Strona główna • Austriackie Skoki Narciarskie

Schlierenzauer kontynuuje karierę pod okiem Schustera

Dopiero co w poniedziałek Andreas Kofler ogłosił decyzję o zakończeniu kariery, a już następnego dnia plany dotyczące swojej przyszłości zdradził wszystkim Gregor Schlierenzauer. Dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli postanowił kontynuować swoją karierę. Co więcej, do nowego sezonu będzie przygotowywany przez Wernera Schustera.


- Skoki narciarskie wciąż dla mnie wiele znaczą, nawet jeśli ostatnie lata były niezadowalające. Jestem bardzo szczęśliwy z wiary we mnie ze strony Austriackiego Związku Narciarskiego i wdzięczny za ich włożony trud. Rola Wernera Schustera była dyskutowana ze związkiem. Współpraca i komunikacja są bowiem bardzo ważne. Wraz ze wsparciem od Wernera, historia znowu zatoczyła koło. To on był bowiem kluczową dla mnie osobą na stanowisku trenera i wciąż pozostajemy w wielkiej przyjaźni - mówi Gregor Schlierenzauer.

To właśnie u boku Wernera Schustera, Gregor Schlierenzauer rozpoczynał swoją bogatą w sukcesy karierę. Przez ostatnich jedenaście sezonów Austriak był głównym szkoleniowcem reprezentacji Niemiec. Teraz powraca do swojego wychowanka, aby pomóc mu wrócić na szczyt.

- Gregor Schlierenzauer postanowił kontynuować karierę. My, jako Austriacki Związek Narciarski, oferujemy mu nasze pełne zaufanie i wsparcie. Celem zawodnika jest powrót do czołówki. Aby osiągnąć ten sukces, Gregor, będący cały czas w strukturach treningowych ÖSV, otrzyma wsparcie w postaci swojego byłego trenera i przyjaciela, Wernera Schustera. Gregor Schlierenzauer pozostanie jednak w bliskim kontakcie z trenerem Andreasem Felderem i resztą ekipy - zapewnia Mario Stecher, dyrektor ÖSV ds. zawodników.

Jeszcze miesiąc temu informowaliśmy o potencjalnej pomocy dla austriackiego skoczka ze strony Wernera Schustera: - Gregor nie poruszał tego tematu, ale ma mój numer, więc w każdej chwili może zadzwonić. Jeśli tak się stanie, postaram się mu doradzić. Trenowanie takiego zawodnika, gdy ten był juniorem, było interesującym okresem. Od tego czasu minęło jednak trzynaście lat. On jest inną osobą, a ja jestem innym trenerem. Pytanie, czy to w ogóle znów by zadziałało? - przyznawał szkoleniowiec. Odpowiedź na jego pytanie poznamy w ciągu najbliższych miesięcy.