Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Wojciech Topór: Polskie skoki nie zginą

Wojciech Topór rozpoczyna drugi sezon w roli głównego szkoleniowca polskiej kadry młodzieżowej. Nasza federacja przed sezonem 2019/20 podjęła decyzję o restrukturyzacji zespołu i zmianie sposobu jej funkcjonowania. Trener o nowych realiach skoków juniorskich na szczeblu centralnym opowiedział nam przy okazji zgrupowania młodych talentów we władysławowskim Cetniewie.


- Tutejszy ośrodek należy do Centralnego Ośrodku Sportu, więc jest to pewnego rodzaju zobowiązanie, które leży po naszej stronie. Przede wszystkim tutejsze obiekty są bardziej dopasowane do naszych potrzeb. To nie pierwszy raz, gdy na tym etapie sezonu przyjeżdżamy do Cetniewa. Duże znaczenie ma zmiana klimatu i bliskość do morza, które widać z okien. Słynny jod dosłownie w nas uderza - mówi były asystent Macieja Maciusiaka w sprawie zmiany lokalizacji wiosennego zgrupowania z Gniewina na Cetniewo.

- Zmiana klimatu jest dla nas bardzo ważna. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to nic takiego, ale organizmy zawodników muszą dostosować się do innych warunków, co korzystnie wpływa na ich zdrowie w późniejszym okresie. Korzystamy tutaj z naturalnego chłodzenia, który oferuje Bałtyk o tej porze roku. Nie potrzebujemy kostek lodu, lecz robimy to naturalnie, poprzez wejście do morza. W ramach treningu każdy musiał wejść do wody - dodaje 32-latek.

Miniony rok był pierwszym w karierze trenerskiej Topora, kiedy samodzielnie prowadził jedną z kadr Polskiego Związku Narciarskiego. Do 2018 roku pełnił on bowiem funkcję asystenta Macieja Maciusiaka. Jakie nowości czekają nas w najbliższym czasie względem tamtego okresu? - Po wyciągnięciu wniosków z pierwszego roku postanowiliśmy inaczej ułożyć kadry, a ze sztabu szkoleniowego odszedł Andrzej Zapotoczny, który awansował do kadry A. Teraz wspólnymi siłami z Tatrzańskim i Śląsko-Beskidzkim Związkiem Narciarskim będziemy chcieli stworzyć mocną grupę, w której będziemy dążyć do podnoszenia poziomu sportowego młodych zawodników.

Jak będzie działać przemodelowana kadra juniorów? - Pierwotny zamysł był taki, aby scalić wszystkie grupy młodzieżowe działające przy PZN, TZN i ŚBZN. Okazało się, że maksymalnie w kadrze narodowej może znajdować się dwunastu skoczków, więc sprawiedliwie postanowiliśmy wpisać jedenastu. Z podstawową piątką - prowadzoną przez sztab PZN - współpracować będzie po trzech skoczków z TZN i ŚBZN, kierowanych przez Andrzeja Gąsienicę, Krzysztofa Miętusa (obaj TZN) i Krzysztofa Bieguna (ŚBZN).

Najbardziej wyróżniającą się postacią kadry juniorów w sezonie 2018/19 był Kacper Juroszek. Czy przenosinom 17-latka do kadry B towarzyszyło dużo dyskusji? - Ani przez chwilę o niego nie walczyłem, nie było momentu zawahania. Cieszyłem się, że otrzymał propozycję awansu, bo o to w tym chodzi. Kierunek jest taki, że kadra młodzieżowa ma dostarczać zawodników do kadr A i B. Jeżeli ktoś będzie wybitny, może ominąć któryś szczebel i wskoczyć od razu do kadry A. Okręgowe związki narciarskie zostały stworzone po to, aby przygotowywać młodzież do kadry juniorów.

Czy po chudszych latach stan polskich skoków młodzieżowych ulega poprawie? - To proces wymagający czasu i cierpliwości. Robimy wszystko w tym kierunku i próbujemy stwarzać odpowiednie struktury. Dobrze, że powstał zespół, który ma wspólny cel. W młodszych rocznikach widać, że przybywa dzieciaków, więc skoki w Polsce nie zginą.

Michal Dolezal to godny następca Stefana Horngachera? - Uważam, że Michal da sobie radę. To człowiek, który współtworzył sukcesy kadry narodowej, a do tego ma wokół siebie wspaniałych asystentów. Według mnie to odpowiednia osoba w na tym stanowisku. Po zakończeniu kariery przez Adama Małysza padały pytania o przyszłość polskich skoków narciarskich. Jak widać, polskie skoki przetrwały, a i Adam funkcjonuje w skokach i wciąż pomaga w ich rozwoju.

Czy na tym etapie kariery młodych skoczków warto mówić o konkretnych zawodnikach czy celem są sukcesy w dorosłych skokach? Jak w tym kontekście mają się przyszłoroczne mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym, które zorganizuje niemieckie Oberwiesenthal? - To ważny punkt nadchodzącego sezonu i nie ma mowy o bagatelizacji tego wydarzenia. W skokach jest tak, że jeżeli zawodnik wybija się już na poziomie młodzieżowym, można liczyć na jego sukcesy w karierze seniorskiej. Nie należy jednak skreślać juniorów, którzy aktualnie mają problemy. To sport, w którym z dnia na dzień można wystrzelić i skakać na wysokim poziomie. Przytoczę przykład Aleksandra Zniszczoła, który w pierwszym sezonie w kadrze nie łapał się na zawody i odstawał od reszty grupy. Mieliśmy ostatni trening przed Pucharem Kontynentalnym, skład był wyselekcjonowany, a Olek nie był brany pod uwagę. Zaczął jednak skakać tak dobrze, że otrzymał szansę, a o wszystkim zdecydował jeden trening.

Historia Dawida Kubackiego, zawodnika latami znoszącego porażki i konsekwentnie pracującego na tytuł mistrza świata, może być inspiracją dla kolejnych pokoleń i jego następców? - To wzór do naśladowania i przykład wytrwałości w sporcie, co jest niezmiernie istotne w skokach narciarskich.

Korespondencja z Cetniewa, Dominik Formela

Kadra młodzieżowa na sezon 2019/20 (kliknij na dane nazwisko, aby zapoznać się z sylwetką skoczka):

Zawodnicy:

- Mateusz Gruszka (2001, AZS Zakopane);

- Szymon Jojko (2001, WSS Wisła);

- Karol Niemczyk (2001, LKS Klimczok Bystra);

- Adam Niżnik (2002, TS Wisła Zakopane);

- Kacper Stosel (2001, AZS Zakopane).

Zawodnicy szkoleni w oparciu o Okręgowe Związki Narciarskie przy Szkołach Mistrzostwach Sportowego:

- Stanisław Ciszek (2001, AZS Zakopane);

- Jan Habdas (2003, LKS Klimczok Bystra);

- Arkadiusz Jojko (2002, WSS Wisła);

- Krzysztof Kieta (2001, WKS Zakopane);

- Jarosław Krzak (2000, PKS Olimpijczyk Gilowice);

- Krystian Zygmuntowicz (2002, LKS Poroniec Poronin).

Sztab szkoleniowy:

- Wojciech Topór – trener główny;

- Grzegorz Miętus – asystent trenera głównego;

- Piotr Fijas – asystent trenera głównego;

- Jerzy Kochaj – fizjoterapeuta.