Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Małysz motywacją Lundby: Adam jest żywą legendą

Maren Lundby ma na swoim koncie złoto olimpijskie z Pjongczangu, tytuł mistrzyni świata z Seefeld, a także dwie Kryształowe Kule z rzędu. Cel na sezon 2019/20? Trzeci triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, co do tej pory w skokach narciarskich - bez podziału na płeć - udało się tylko Adamowi Małyszowi. Norweżka przyznaje, że dorównanie Polakowi jest jej marzeniem i motorem napędowy do ciężkiej pracy w okresie przygotowawczym.


- Skopiuję go. Cel dorównania Małyszowi to coś, co naprawdę mnie motywuje, dlatego właśnie go obrałam. Adam jest żywą legendą i zawsze był wspaniałym wzorem do naśladowania - mówi 24-latka cytowana przez Berkutschi.com.

Wiślanin nie miał sobie równych w cyklu Pucharu Świata w latach 2000-2003. Sportsmenka pochodząca z miasta Gjoevik sięgała po Kryształową Kulę w sezonach 2016/17 i 2017/18, wygrywając co najmniej połowę zawodów w danej edycji.  - Chęć osiągnięcia czegoś takiego, jak Małysz, jest bardzo mobilizująca. Chciałabym dołączyć do niego w historycznych zestawieniach. Brak imprezy rangi mistrzowskiej w kalendarzu kobiet na najbliższy sezon ułatwia wyznaczanie takich celów - dodaje Lundby.

Polak i Norweżka już teraz są łączeni i porównywani przez statystyków. Duet, nie licząc zmagań na skoczniach do lotów, notował bowiem pucharowe triumfy z rekordowo dużą przewagą nad resztą stawki. Małysz w 2001 roku, na starej Bergisel w Innsbrucku, wyprzedził Janne Ahonena o 44,9 pkt. Nieco mniejszą przewagę, choć na obiekcie normalnym, zbudowała Lundby nad Chiarą Hoelzl w 2018 roku w Zao - 41,6 pkt.

- Maren stała się największą współczesną gwiazdą skoków narciarskich w Norwegii. Jej wyczyny to kontynuacja dziedzictwa Birgera Ruuda czy Bjoerna Wirkoli. Jej ambitne i wygórowane cele są dla mnie niesamowite. Prezentuje postawę, która nie polega na oszczędzaniu energii i patrzeniu wstecz. Ona wciąż mierzy wyżej i wyżej, co cechuje najwspanialszych sportowców - twierdzi  pełen podziwu Clas Brede Braathen, dyrektor sportowy norweskich skoków w tamtejszej federacji.

- Tego lata będę pracować nad zbliżeniem się do poziomu mężczyzn. Zamierzam przyjrzeć się powodom, przez które jeżdżą wolniej od nas, a skaczą tak daleko. Dobrze byłoby zmniejszyć dystans tak bardzo, jak to tylko możliwe - uważa Skandynawka, która w marcu otwarcie mówiła o chęci zmierzenia się na skoczni do lotów narciarskich, o czym pisaliśmy >>>TUTAJ<<<.

W poniedziałek Norwegowie ogłosili składy kadr narodowych na nadchodzący sezon, w których znalazło się ośmiu zawodników i cztery skoczkinie. Maren Lundby towarzyszyć będzie trójka, z którą sięgnęła po drużynowy medal światowego czempionatu w Seefeld - Ingebjoerg Saglien Braaten, Silje Opseth oraz Anna Odine Stroem. Trenerem ekipy pozostaje Chrisian Meyer. Skład zespołu mężczyzn znajdziecie >>>TUTAJ<<<.