Strona główna • Słoweńskie Skoki Narciarskie

Słoweńska elita pokaże się w Wiśle

Reprezentacja Słowenii rozpocznie tegoroczną edycję Letniego Grand Prix w najmocniejszym zestawieniu. Trener Gorazd Bertoncelj zapowiedział przyjazd swoich czołowych kadrowiczów na zawody w Wiśle-Malince, które już niebawem otworzą tegoroczny cykl.


W miniony weekend drużynowi wicemistrzowie świata w lotach narciarskich wzięli udział w inauguracji Letniego Pucharu Kontynentalnego, mającej miejsce w słoweńskim Kranju. Najjaśniejszym punktem licznej grupy gospodarzy okazał się Timi Zajc, który w piątek odniósł zwycięstwo, ex aequo z Jewgienijem Kliowem, a w sobotę finiszował drugi. Zarówno on, jak i pozostałe postacie kadry narodowej prowadzonej od 2018 roku przez Gorazda Bertoncelja, wezmą udział w konkursach Letniego Grand Prix na skoczni narciarskiej im. Adama Małysza (HS134). Te zaplanowano na 20 i 21 lipca.

- Wyniki były solidne, ale wciąż dostrzegam rezerwy w technice. Te skoki nie wyglądały jak na treningach, a taki był główny cel tego startu kontrolnego. Przed konkursami w Kranju zmniejszyliśmy intensywność treningów siłowych, aby skoczkowie przystąpili do zawodów z nieco bardziej wypoczętymi organizmami. Za nami dwa i pół miesiąca ciężkich ćwiczeń - mówi szkoleniowiec słoweńskiej kadry na łamach serwisu rtvslo.si. Wyłączając Zajca, wyróżniającymi się postaciami na obiekcie Bauhenk (HS109) byli Peter Prevc (piąty i siódmy) oraz Ziga Jelar (ósmy i dwunasty).

Kogo zobaczymy za niespełna dwa tygodnie w Beskidzie Śląskim? - Podstawą będzie kadra A, wzmocniona kimś z zaplecza. W Wiśle z pewnością wystartują Peter Prevc, Timi Zajc, Tilen Bartol, Anze Semenic oraz Anze Lanisek. Chcemy pokazać się jako silny zespół, który zimą będzie w stanie mierzyć się o najwyższe laury. W konkursie drużynowym liczymy na walkę o podium, a indywidualnie? Czołowa dziesiątką, szóstka, a może i coś więcej.

Słoweńcy podczas pierwszego periodu mają prawo wystawić aż siedmiu skoczków do kwalifikacji każdego z konkursu rangi Grand Prix. - W najbliższych dniach potrenujemy na dużej skoczni w Planicy, a następnie czekają nas zawody w Polsce. Przed rokiem moi podopieczni pierwsze próby na dużej skoczni oddawali w Wiśle, jednak tym razem postanowiliśmy to przyspieszyć. Tego lata uprościliśmy system naszych zajęć, czyniąc go mniej skomplikowanym. Zauważam postęp, a większość zawodników omijają problemy zdrowotne. W grupie panuje pozytywna atmosfera - zakończył 43-latek. 

Przypomnijmy, iż po sezonie 2018/19 aż czterech Słoweńców podjęło decyzję o zakończeniu przygody ze skokami narciarskimi. Karierę zakończyli Robert Kranjec, Tomaz Naglic, Andraz Pograjc oraz Nejc Dezman.