Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Letnie Grand Prix tuż-tuż, Polacy trenowali w Zakopanem

Wielka Krokiew w Zakopanem jest ostatnim obiektem, na którym reprezentanci Polski mają okazję potrenować przed wiślańską inauguracją 26. edycji Letniego Grand Prix. Podopieczni trenera Michala Dolezala o swoich odczuciach dotyczących dotyczących tego etapu przygotowań do zimy opowiedzieli Annie Kozińskiej przed kamerą Telewizji Polskiej.


Pomimo dziesięciu zwycięstw w konkursach najwyższej rangi na igelicie, Kamil Stoch nigdy nie odniósł triumfu w klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix. Lider naszego zespołu do tegorocznej rywalizacji podchodzi w zdystansowany sposób, bez większych oczkiwań względem wyników. - Na ten sezon nie stawiam sobie żadnych celów dotyczących Grand Prix. Bardziej zależy mi na występach w zawodach, styczności z rywalizacją oraz towarzyszących temu emocjami. 

Trzykrotny mistrz olimpijski nie ustrzegł się błędów podczas obozu u podnóży Tatr. - Skakanie po 90 metrów nie daje radości, ale czasami tak jest. Trzeba zagryźć szczękę i przetrwać tego typu dni. Im bardziej czegoś chcę, tym gorzej to wychodzi. Latem zdarza się to dość często, ponieważ mocno pracujemy nad motoryką, a do tego chcemy poprawiać aspekty techniczne.

To, co nie udało się dotąd Stochowi, w przeszłości osiągnęli Maciej Kot i Dawid Kubacki, którzy wygrywali cykl LGP w latach 2016-2017. Tej wiosny obaj stanęli na ślubnym kobiercu i zgodnie twierdzą, iż priorytetem są przygotowania do sezonu zimowego. - Trenujemy od marca, a próby na Wielkiej Krokwi są ostatnimi szlfiami przed wiślańską inauguracją Grand Prix. Zajęcia wiosenno-letnie są bardziej obciążające fizycznie, aby przed samą zimą móc skupić się na technice. Podczas okresu startowego nie ma dużo czasu na treningi. Celem na lato są dobre skoki, jak podczas każdego zgrupowania - mówi mistrz świata z Seefeld.

- Cele na Letnie Grand Prix są zadaniowe, dotyczące wykonania skoku. To jest gwarantem wyników i od tego trzeba zacząć. Każdy z nas życzy sobie, aby pokazać się z dobrej strony w Wiśle czy Zakopanem, ale chcemy wykorzystać te starty jako trening. Ćwiczenie koncentracji podczas zawodów przydaje się zimą - dodaje Kot, który ma już za sobą dwa starty w Letnim Pucharze Kontynentanym, o czym pisaliśmy >>>TUTAJ<<<

- Cały czas jest nad czym pracować. Zmiana szkoleniowca? Co roku w przygotowaniach jest coś nowego. Stefan Horngacher czy Michal Dolezal? Bez znaczenia, zawsze dochodzą nowe elementy. Podczas tego okresu nic mnie nie zaskoczyło, system pozostał bez większych zmian. Nie myślałem jeszcze o inauguracji Grand Prix w Wiśle, nadal mamy do niej kilka dni - stwierdził Piotr Żyła, który minioną zimę zakończył na 4. pozycji w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Jak w przededniu swojego debiutu w roli głównego trenera polskiej kadry czuje się Michal Dolezal? - Jestem pozytywnie nastawiony do startu sezonu letniego, ponieważ udało się zrealizować cały dotychczasowy plan. Ważne, iż zawodników omijają problemy zdrowotne czy kontuzje. System nie różni się znacząco w stosunku do trzech poprzednich lat, wprowadziliśmy tylko małe usprawnienia. W Wiśle damy z siebie wszystko, ale kluczowe są przygotowania do zimy i tego się trzymamy.

Rozmowy z polskimi skoczkami i trenerem Dolezalem znajdziecie na stronie sport.tvp.pl >>>