Strona główna • Skocznie Narciarskie

Wieści ze świata skoczni narciarskich #6

Dziś o tym, że działacze z Einsiedeln, którego zabrakło w tym roku w kalendarzu Letniego Grand Prix nie zamierza się poddawać i będą walczyć o modernizację swoich skoczni, o planach super nowoczesnego ośrodka we Frenštácie pod Radhoštěm, pierwszej igelitowej skoczni w Chinach oraz o postępach w pracach nad budową nowego kompleksu Średniej Krokwi.


Kończąca się właśnie 26. edycja cyklu Letniego Grand Prix w tym roku odbyła się bez tradycyjnych zawodów w szwajcarskim Einsiedeln. W maju nad tamtejszym kompleksem skoczni zawisły czarne chmury. Wiosną w kantonie Schwyz odbyło się referendum w sprawie dofinansowania przebudowy kompleksu skoczni w Einsiedeln ze środków publicznych. Ku rozczarowaniu włodarzy obiektu i osób zaangażowanych w projekt, mieszkańcy gminy nie poparli pomysłu. Frekwencja głosowania wyniosła 56,9%. Przeciwnych idei przekazania 1,1 mln CHF na rozbudowę i funkcjonowanie skoczni było 4369 osób, a poparło ją zaledwie 1814 mieszkańców Einsiedeln. Projekt zakładał, iż gmina przekaże na prace remontowe dwa razy po 200 000 CHF, a do tego co roku – przez 10 lat – będzie wspierać funkcjonowanie areny kwotą wynoszącą 70 000 CHF. Daniel Kaelin, członek spółki zarządzającej skoczniami, nie zamierza jednak rezygnować z inwestycji w utrzymanie funkcjonowania skoczni. - Zamierzamy zrobić wszystko, by skocznie mogły gościć zawody i codzienne treningi - mówi w rozmowie z portalem Srf.ch. - Jeśli nie podejmiemy odpowiednich działań, obiekt stanie się w końcu ruiną. Do wiosny zamierzamy zebrać brakującą kwotę, poszukując prywatnych sponsorów - informuje. Do tej pory jedyne środki jakie udało się pozyskać włodarzom obiektu, pochodzą z Fedralnego Urzędu Sportu, który na ten cel przeznaczył 500 tysięcy franków.

Informowaliśmy już na naszym portalu o inwestycjach w odbudowę skoczniowej  infrastruktury w Czechach, o działaniach podjętych w Harrachovie i Libercu, gdzie na odrestaurowanej dużej skoczni rozegrano niedawno mistrzostwa Czech. To jednak nie wszystko, bo zimą tego roku zaprezentowano wizualizację nowego kompleksu we Frenštácie pod Radhoštěm, który miałby się przeobrazić w jedną z najnowocześniejszych na świecie aren do uprawiania skoków narciarskich. Największa skocznia, będąca w ostatnich latach jednym z przystanków Letniego Pucharu Kontynentalnego, miałaby stać się obiektem o punkcie konstrukcyjnym konstrukcyjnym K-100 metrów (według dzisiejszej nomenklatury stałaby się więc skocznią dużą) i docelowo gościć zawody Pucharu Świata. Cały kompleks ma zostać jeszcze wzbogacony o muzeum mistrza olimpijskiego Jiříego Raški. Inwestycja jest długofalowa, jej finał może mieć miejsce na przestrzeni kolejnej dekady, ostatnio jednak wobec wielkich planów związanych ze skoczniami w Harrachovie, pojawiły się wątpliwości, czy Czesi będą w stanie równolegle prowadzić dwie tak duże inwestycje. Rozwiał je w rozmowie z portalem Tydem.cz Jakub Janda, który dziś jako przedstawiciel czeskiego parlamentu angażuje się w rozwój rodzimych skoków - Nie ma mowy, by odkładać te plany na bok. Jako przewodniczący komisji ds. skoków narciarskich muszę mieć na uwadze infrastrukturę do uprawiania tej dyscypliny w całym kraju. Potrzebujemy obu tych ośrodków.

Pierwszy międzynarodowy konkurs skoków narciarskich na powstających skoczniach olimpijskich w chińskim Zhangijakou ma zostać rozegrany latem przyszłego roku, tymczasem już teraz chińscy skoczkowie doczekali się pierwszej w historii tego kraju skoczni dostosowanej do międzynarodowych standardów pokrytej igelitem. Mowa o arenie w K-90 w Yabuli. Wcześniej zielona nawierzchnia znajdowała się jedynie na 50-metrowej skoczni w miejscowości Jilin. Przebudowa obiektu połączona z pokrywaniem go matami trwała ponad rok i zakończyła się na początku września. Skocznia, która powstała w 1989 roku, gościła w przeszłości m.in. konkursy Zimowych Igrzysk Azjatyckich i Zimowej Uniwersjady.

Pozytywne wieści docierają spod Giewontu. Budowa nowego kompleksu Średniej Krokwi trwa w najlepsze, a efekty kilkumiesięcznych prac są już dobrze widoczne. Przypomnijmy, że skocznie, które wchodziły w skład kompleksu zostały zburzone i powstają od nowa, a wokół pięciu nowo powstałych obiektów będzie można instalować rozkładane trybuny. A co oprócz samych skoczni powstanie przy Średniej Krokwi? - Zmodernizowane zostanie całe zaplecze skoczni. Budynek szatniowy i medialny powstanie w miejscu, gdzie obecne stoją szatnie i budynki mobilne. Zmieni się także lokalizacja dolnego i górnego peronu wyciągu narciarskiego. Wyciąg zostanie wydłużony, a także powstanie stacja pośrednia - informuje Sebastian Danikiewicz, dyrektor COS w Zakopanem w rozmowie z Gazetą Krakowską - Zainstalowany zostanie też system sztucznego dośnieżania, a także oświetlenie, które będzie podzielone na obiekty większe i mniejsze. Tak, by korzystając z jednej skoczni nie trzeba było oświetlać całego kompleksu.

Najnowsze zdjęcia z budowy kompleksu można obejrzeć na stronie >>> Gazety Krakowskiej <<< oraz >>> Tygodnika Podhalańskiego <<<