Strona główna • Puchar Świata

Odwołany konkurs w Ruce wygenerował 300 tysięcy euro strat. Finowie chcą dodatkowych zawodów w Lahti

Organizatorzy zawodów Pucharu Świata w Ruce nie mieli w niedzielę powodów do radości. Zaplanowany konkurs indywidualny został odwołany z powodu zbyt silnego wiatru. Jak przyznaje Fiński Związek Narciarski, ta decyzja kosztowała federację 300 tysięcy euro.


- Panujące warunki wietrzne stanowiły zagrożenie dla zdrowia zawodników. Jury nie miało innego wyboru niż odwołać zawody - mówi Seppo Linjakumpu, przewodniczący komitetu organizacyjnego Pucharu Świata w Ruce.

Decyzja o odwołaniu zawodów oznacza dla Fińskiego Związku Narciarskiego potężne straty finansowe: - Zakładamy utratę 300 tysięcy euro z racji odwołania niedzielnego konkursu. Nie wiemy jeszcze jak ta sytuacja ostatecznie wpłynie na budżet związku, ale staramy się znaleźć satysfakcjonujące rozwiązanie - zapewnia Ismo Hamalainen, dyrektor wykonawczy Fińskiego Związku Narciarskiego.

Władze związku liczą, iż odwołane zawody w Ruce uda się przenieść do Lahti. Wtedy na Salpausselce (HS130) zostałyby rozegrane trzy konkursy w trakcie jednego weekendu (28 lutego-1 marca 2020).

Aktualnie prowadzone są już konsultacje na temat potencjalnych dodatkowych zawodów. Wiadomo jednak, iż nawet trzeci konkurs w Lahti nie zrekompensuje strat finansowych poniesionych w niedzielę w Ruce.

- Zawody na Salpausselce mogą najwyżej zmniejszyć o połowę poniesione straty - przyznaje Hamalainen: - Oczywiście, te 150 tysięcy euro to duże pieniądze, ale będziemy musieli radzić sobie bez nich.

Problemy finansowe dotkną także organizatorów weekendu Pucharu Świata w Ruce koło Kuusamo: - Nasz udział w zyskach wynosi 10 procent, co oznacza stratę 15 lub 30 tysięcy euro - przyznaje Linjakumpu.

- Wolą wszystkich jest zawsze starać się rozegrać dodatkowe zawody w kraju, w którym rywalizację odwołano. Postaramy się znaleźć rozwiązanie do końca przyszłego tygodnia - zapewnia Hamalainen.

Jak informują organizatorzy, tegoroczny weekend z zawodami Pucharu Świata w narciarstwie klasycznym w Ruce przyciągnął 21 tysięcy kibiców. Największe zainteresowanie wzbudziła rywalizacja w biegach narciarskich.

- Mieliśmy naprawdę wspaniały weekend i szkoda, że musieliśmy odwołać kulminacyjne wydarzenie, jakim miał być niedzielny konkurs skoków - dodaje Linjakumpu.

Finowie mają pierwszeństwo w organizacji dodatkowych zawodów Pucharu Świata. Taką informację przekazał dyrektor cyklu, Walter Hofer, w rozmowie telefonicznej z dziennikarzami Telewizji Polskiej. Jeżeli jednak gospodarze ostatniego weekendu nie zgłoszą chęci przeprowadzenia dodatkowego konkursu za Rukę, to wtedy otwiera się szansa dla innych związków.

W niedzielę, goszczący w studiu Telewizji Polskiej, prezes PZN Apoloniusz Tajner, zapowiedział, iż w przypadku braku zainteresowania ze strony Finów, będzie zachęcał organizatorów Pucharu Świata w Zakopanem o organizację dodatkowych zawodów.

- Wbrew pozorom jest mało czasu. Musimy wydrukować bilety. Znaleźć reklamodawców. Być może pojawiłby się też problem z noclegami w tym terminie. Wszyscy chcieliby przyjechać wcześniej - tonuje nastroje Andrzej Kozak, dyrektor Pucharu Świata w Zakopanem: - Jeśli FIS się do nas zwróci z potrzebą, wówczas pomyślimy. Przeanalizujemy wszystkie "za" i "przeciw". Bo nie chodzi o to, aby zrobić coś, tylko po to, żeby to zrobić. My w Zakopanem jak się za coś już bierzemy, to tylko z pełną parą.

Ostateczną decyzję, czy i gdzie zostanie zorganizowany dodatkowy konkurs Pucharu Świata, powinniśmy poznać w najbliższych tygodniach.