Strona główna • Niemieckie Skoki Narciarskie

Nakładki w kaskach - co kryje się za niemieckim rozwiązaniem?

Niemieccy skoczkowie już od pewnego czasu, jako jedyni, stosują alternatywną wersję kasków. Sąsiadom zza naszej zachodniej granicy oprócz klasycznej ochrony głowy towarzyszą specjalne nakładki osłaniające kości policzkowe. Wspomniane rozwiązanie nie zostało rzecz jasna wprowadzone bez przyczyny. 


Nie od dziś wiadomo, że aerodynamika należy do jednego z kluczowych aspektów w skokach narciarskich. Jak się okazuje, osłony stosowane przez Niemców mają przysłużyć się zawodnikom właśnie w tym zakresie. - Taki kask umożliwia swobodny przepływ powietrza, poprawiając tym samym aerodynamikę - tłumaczy Sven Hannawald, ekspert niemieckiego Eurosportu.

Jaki wpływ na same skoki według triumfatora Turnieju Czterech Skoczni z sezonu 2001/02 może mieć wprowadzenie omawianej innowacji? - Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, dzięki temu zawodnik będzie mógł rozwinąć większą prędkość po wyjściu z progu.  

Równie ważne, co szansa na lepszy wynik, jest bezpieczeństwo. - Podczas upadku skoczkowie byliby mniej narażeni na zadrapania twarzy, co miało miejsce np. przy okazji upadku Piotra Żyły w Wiśle – twierdzi Ralph Eder. Ponadto rzecznik prasowy DSV nie omieszkał zapewnić, że namiastka dodatkowej ochrony nie ma negatywnego wpływu na przywołaną już wcześniej aerodynamikę.

 

Sposób, w jaki Niemcy zachwalają swoją nowinkę techniczną, przedstawia ją w najlepszym możliwym świetle. Niemniej jednak, podczas dwóch pierwszych weekendów w sezonie 2019/20, spośród podopiecznych Stefana Horngachera, tylko Karl Geiger i Richard Freitag stosowali czarne nakładki. Dlaczego? - Ostateczna decyzja należy do zawodnika - przyznaje Eder.

Do grona tych, którzy nie zdecydowali się do tej pory na wprowadzenie modyfikacji sprzętowej, należy Markus Eisenbichler. W zeszłym sezonie 28-latek z Siegsdorf największe sukcesy święcił w tradycyjnym kasku, a zaistniałe w ostatnim czasie okoliczności zmuszają go do skoncentrowania się na innych obszarach skoków. - Markus wciąż nie jest przekonany do tej innowacji, co wynika między innymi z faktu, iż obecnie ma na głowie inne kwestie, na czele z doskwierającym kolanem - zdradził Hannawald.

Warto zwrócić uwagę, że korzystający ze specjalnych osłon Geiger i Freitag, podczas ostatnich zawodów Pucharu Świata, które odbyły się w fińskiej Ruce, byli najwyżej sklasyfikowanymi reprezentantami Niemiec. Wicemistrz świata z Bergisel zajął 7. miejsce, a jego dwa lata starszy kolega uplasował się na 15. pozycji. Czy ta tendencja znajdzie swoją kontynuację w Niżnym Tagile?