Strona główna • Niemieckie Skoki Narciarskie

Wellinger wierzy w sukces rodaka i zapowiada powrót: Zaatakuję kolejnej zimy!

Największym nieobecnym 68. Turnieju Czterech Skoczni - z perspektywy gospodarzy - jest Andreas Wellinger. Gwiazda zespołu Stefana Horngachera, a w przeszłości Wernera Schustera, w okresie letnim doznała poważnej kontuzji kolana. Mistrz olimpijski ze skoczni normalnej, zamieszkujący na co dzień Bawarię, pojawił się w sobotę pod Schattenbergschanze w Oberstdorfie, gdzie chłonął atmosferę jednego z najważniejszych wydarzeń sezonu 2019/20.


24-letniego Niemca z udziału w całym sezonie 2019/20 wykluczyło zdarzenie, do którego doszło podczas czerwcowego zgrupowania Niemców w austriackim Stams. - Upadłem na skoczni i poczułem ból w prawym kolanie. Po badaniu rezonansem magnetycznym okazało się, że zerwałem przednie więzadło krzyżowe - brzmiał komunikat opublikowany przez Wellingera w mediach społecznościowych.

Choć Stefan Horngacher zapowiedział, iż Wellinger nie wróci na skocznię tej zimy, zawodnik zaczął już pierwsze treningi mające go do tego przygotować. - Rzeczywistość, w której się znalazłem, jest dla mnie nowa, natomiast mam się dobrze. Musiałem zacząć wszystko od nowa, natomiast aktualnie pracuję nad odbudową mięśni. Wkładam w to ogromną ilość pracy.

Członek kadry objętej przez byłego trenera Polaków bacznie obserwował sobotnie kwalifikacje w Oberstdorfie, w których bardzo dobrze wypadli jego rodacy. - Źle mi z tym, że nie mogę uczestniczyć w tej imprezie, natomiast bycie tutaj jest też nauką na przyszłość. Poświęcę trochę czasu na powrót do pełni sił i zaatakuję kolejnej zimy! Jednym z faworytów tej edycji jest Karl Geiger i wierzę, że potwierdzi to przed własną publicznością. 

Arena otwierająca Turniej Czterech Skoczni ma szczególne znaczenie dla Wellingera w kontekście powrotu do sportu. W sezonie 2020/21, kiedy ma ponownie pojawić się na rozbiegu, w Alpach Algawskich nie tylko rozpocznie się kolejna edycja imprezy organizowanej przez Niemców i Austriaków, ale odbędą się tu również najbliższe mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym. To wydarzenie jest teraz głównym celem Wellingera, o czym mówił już latem. 

- W trakcie kariery mierzyłem się już z niepowodzeniami, więc wiem, jak sobie z nimi radzić. W najbliższych miesiącach skoncentruję się na rehabilitacji, a potem postaram się przygotować jak najlepiej do domowych mistrzostw świata w Oberstdorfie, które odbędą się w 2021 roku - zapowiada trzykrotny zwycięzca zawodów rangi Pucharu Świata. Po raz ostatni Wellinger triumfował w grudniu 2017 roku w Niżnym Tagile.