Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Mnogość obowiązków medialnych zmorą Kubackiego, Stoch: To bardzo męczy

Dawid Kubacki jeszcze dwie godziny po sobotnich zawodach na Bergisel w Innsbrucku przebywał w towarzystwie dziennikarzy, gdzie odpowiadał na pytania zagranicznych mediów podczas turniejowej konferencji prasowej. Po niej zawodnicy z podium musieli przejść kontrolę antydopingową, co jeszcze bardziej opóźniło ich powrót do hotelu. W niedzielę lider wyścigu o Złotego Orła odczuwał zmęczenie takim przebiegiem minionego dnia, a w jego obronie stanął m.in. Kamil Stoch, który zwracał uwagę na zmęczenie występujące w takich okolicznościach.


- Nogi odczuły to, co czekało mnie jeszcze po sobotnim konkursie. Niemniej, nie jest źle. Trochę odpocząłem wczoraj, a trochę starałem się przed niedzielnymi skokami - relacjonuje ubiegłoroczny mistrz świata z Seefeld. 

Kubacki w seriach treningowych zajmował kolejno piąte i ósme miejsce. Kwalifikacje zakończył na trzynastej pozycji. Jego rywalem w systemie KO będzie Cene Prevc ze Słowenii. - Te skoki były w porządku, choć bez większego błysku. To być może pokłosie poprzedniego dnia, który był dość długi oraz intensywny. Jedynym lekarstwem na to jest odpoczynek przed poniedziałkowym konkursem. Czułem, że niedzielne próby nie były optymalne. Trzymam się jednak swojego planu, bo wiem, co mam robić.

Znacznie lepiej spisywał się Kamil Stoch, który podkreśla, że był to udany początek rywalizacji na obiekcie im. Paula Ausserleitnera. - Oddawałem fajne skoki, z dużą ilością płynności oraz swobody. Czerpałem dużo przyjemności z lotu. Było dużo luzu, ale przede wszystkim coś, przy czym się nie męczyłem. Dotąd, nawet mając plan, nie potrafiłem znaleźć na to sposób. Tutaj coś zaskoczyło od samego początku, dzięki czemu nie kosztowało mnie to tyle energii. Nie było walki o przetrwanie.

Trzykrotny mistrz olimpijski w kwalifikacjach był trzeci, a lepsi od niego okazali się tylko Stefan Kraft oraz Daiki Ito. W Święto Trzech Króli jego oponentem w pierwszej rundzie ocenianej będzie Rosjanin Jewgienij Klimow. - Czasami ileś prób, które się wykonuje, musi przynieść efekty. Cieszę się, że dziś to się stało. Jak będzie w poniedziałek? Nie wiem, ale tym razem było super.

Stoch nawiązał też do aspektu dotyczącego swojego przyjaciela z kadry, który jako lider Turnieju Czterech Skoczni w niedzielę musiał udzielić wypowiedzi wielu przedstawicielom polskich oraz zagranicznych mediów. - To bardzo męczy. Szczerze przyznam, że zazwyczaj najbardziej byłem zmęczony po rozmowach z dziennikarzami i całym tym zamieszaniu. Teraz jesteśmy jednak na takim etapie sezonu, kiedy szybko potrafimy się regenerować.

Korespondencja z Bischofshofen, Dominik Formela