Strona główna • Austriackie Skoki Narciarskie

Pointner o przewadze austriackich skoczkiń nad tamtejszymi skoczkami

Po dwóch zwycięstwach Maren Lundby w Lillehammer, gdzie rozpoczynał się kobiecy Puchar Świata 2019/20, pozostałe trzy konkursy bieżącej edycji kończyły się triumfami Austriaczek. Co ciekawe, dla każdej z nich była to premierowa wygrana w zawodach najwyższej rangi. O przewadze austriackich skoczkiń nad skoczkami  w tamtejszych mediach wypowiedział się Alexander Pointner.


- Co ma kadra narodowa kobiet, czego nie ma męska? Kilka zawodniczek zdolnych do wygrywania! Po Chiarze Hoelzl w Klingenthal, tym razem pierwszy w karierze skok na najwyższy stopień podium świętowały Marita Kramer i Eva Pinkelnig - wylicza 49-latek.

- Męski zespół staje się teatrem jednego aktora. Bardzo dobre wyniki Stefana Krafta nie mogą przykryć problemów Philippa Aschenwalda, bądź reszty. Gdy Kraft odnajduje moc, inni walczą tylko o czołową "10" - zauważa Pointner.

Głównym szkoleniowcem Austriaczek jest Harald Rodlauer, który przed sezonem 2018/19 zastąpił na tym stanowisku Andreasa Feldera, gdy ten przejął stery męskiego zespołu po Heinzie Kuttinie. - Rodlauer zbudował profesjonalny i wydajny zespół. Mam na myśli jego sportową i szkoleniową część. Oprócz wspomnianych triumfatorek, są jeszcze Daniela Iraschko-Stolz i Jacqueline Seifriedsberger, które stać na podobne wyniki - dodaje były trener Austriaków, który na łamach Tiroler Tageszeitung śmiało nazywa kobiecą reprezentację "Super Orlicami".

- Duch zespołu Rodlauera i jego otwartość bardzo przypomina mi czasy, kiedy prowadziłem austriackich skoczków - uważa Tyrolczyk, który dziewięciokrotnie doprowadził swoich rodaków do zdobycia Pucharu Narodu. 

Pointner dostrzega też trudności, z którymi już na początku sezonu mierzył się 53-letni Rodlauer. - Musiał stawić czoło konfliktowi. Na szczęście, dzięki wsparciu Mario Stechera, udało się zażegnać spór z Danielą Iraschko-Stolz, który został szybko rozwiązany.

- Skoki narciarskie kobiet dokonały niezwykle dużego rozwoju w ostatnich latach, o czym świadczy liczba konkursów Pucharu Świata na dużych obiektach. Naprawdę można zdziwić się umiejętnościami sportowymi oraz lotniczymi zawodniczek - kończy wieloletni ojciec sukcesów austriackich skoczków.

Panie po zmaganiach na Okurayamie pozostały w Japonii, gdzie w tym tygodniu czekają je aż trzy konkursy na 102-metrowym obiekcie w Zao. W piątek i niedzielę odbędą się zawody indywidualne, z kolei na sobotę zaplanowano pierwsze tej zimy zmagania drużynowe. Oficjalny trening i kwalifikacje wyznaczono na czwartek.