Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kamil Stoch o konkursie na Hochfirstschanze: Zestrzelono mnie...

Kamil Stoch zakończył weekend w Titisee-Neustadt miejscem w trzeciej dziesiątce. Polak w obu rundach trafiał na niekorzystne warunki wietrzne, co po zawodach podkreślali nie tylko członkowie polskiego sztabu szkoleniowego. Mimo najgorszej pozycji w tym sezonie, 32-latek nie krył zadowolenia z wykonanej w niedzielę pracy.


- Wiem, że tą wypowiedzią dam ludziom powód do wielu komentarzy, natomiast jestem zadowolony z niedzielnego występu - zaznacza trzykrotny mistrz olimpijski, który skoczył 128 oraz 116,5 metra.

- Jestem zadowolony, ponieważ uważam, że dziś wykonałem solidną robotę. W mojej opinii, skakałem dużo lepiej niż w sobotę - kontynuuje nasz zawodnik.

- Skoki szły dużo lepiej z nóg, ale co z tego, skoro dwukrotnie mnie zestrzelono... Co zrobisz? Nic nie zrobisz - mówi pogodzny z losem Stoch, nawiązując do niekorzystnych warunków, na które trafiał w obu rundach finałowego dnia Titisee-Neustadt 5. 

Niepowodzenie na skoczni nie zepsuło humoru naszemu reprezentantowi. - Trzeba iść oglądać mecz, ognia! - krzyknął fan Liverpoolu, który w niedzielne popołudnie podejmował na własnym stadionie Manchester United. Starcie w lidze angielskiej na swoją korzyść rozstrzygnęli gospodarze, którzy wygrali 2:0.