Strona główna • Artykuły

Po sezonie letnim - przed zimowym

Obecnie znajdujemy się w okresie pomiędzy sezonem letnim a zimowym. To zarazem czas pewnego maleńkiego podsumowania - po pierwszym etapie pracy trenerów Kuttina i Kruczka. Oczywiście musimy mieć na uwadzę fakt, iż po sezonie letnim nie należy wystawiać decydujących opinii, ponieważ wiadomo, że lato rządzi się swoimi prawami i to tylko namiastka prawdziwej rywalizacji (jaka ma miejsce w zimie).

Można na pewno stwierdzić, że lato było dla nas udane. Świetna forma Adama Małysza w całym cyklu i trzecie miejsce drużyny w jednym z konkursów, pojedyncze miejsca partnerów Adama z ekipy w czołowej trzydziestce to z pewnością wiele - w porównaniu z minioną zimą. Widać duże ożywienie w polskiej drużynie i pewien błysk, którego już od dawna (konkretnie od lata 2002) nie było widać. Mamy więc pełne prawo liczyć, że w zimie bedzię równie dobrze, a nawet lepiej - oznacza to w rzeczywistości tyle, że wreszcie będziemy mogli przed skoczkami stawiać poważne wymagania wynikowe. W przeciwieństwie do sytuacji, która miała miejsce w latach ubiegłych kiedy to z każdym kolejnym sezonem wymagania były coraz niższe - niestety, trzeba przyznać szczerze, to było żenujące...

Nadchodzący sezon zapowiada się niezwykle interesująco. Będziemy mieli MŚ w Oberstdorfie, Turniej Czterech Skoczni, Puchar Świata w Zakopanem. Jeśli chodzi o Turniej to bardzo ciekawi jesteśmy jak przygotują się do walki w nim nasi reprezentanci. Większość z kibiców napewno ma (w wyniku ostatnich trzech lat) bardzo przykre wspomnienia z nim związane - polscy skoczkowie wypadali w nim wprost fatalnie, nawet gorzej niż w Pucharach Świata... Chyba nadszedł wreszcie czas na porządny występ - tak jak w czasach sezonów 96/97, czy 00/01... Jeśli Adam Małysz w Turnieju 2005 znajdzie się na podium, a w każdym z konkursów pozostały polski zawodnik (przynajmniej jeden) wejdzie do trzydziestki to występ będzie udany.

W mistrzostwach świata, żeby rezultaty naszych skoczków uznać za udane, Adam Małysz powinien zdobyć medal, a któryś z pozostałych zawodników wejść do 15 w jednym z konkursów. Drużynowo mamy szanse na piątą lokatę.

W Pucharze Świata w Zakopanem, podobnie jak i we wszystkich konkursach sezonu, należy oczekiwać trzech polskich skoczków w trzydziestce. W ogólnej punktacji na pewno Adam Małysz powinien walczyć o Kryształową Kulę, a pozostali członkowie kadry A - o uplasowanie się w trzydziestce klasyfikacji generalnej.

Wydaje się, że jeśli powyższe wyniki zostaną w większości zrealizowane to będziemy mogli powiedzieć, iż jesteśmy spokojni o polskie skoki w najbliższej przyszłości. Jest to ważne patrząc zwłaszcza pod kątem Igrzysk w Turynie. Będzie to przecież dla polskich skoków wydarzenie szczególne bowiem Adam Małysz zadecyduje po nich czy będzie kontynuować swoje starty.

My możemy mu życzyc, aby zrealizował zamierzenie i startował - wzorem Jensa Weissfloga - jak długo będzie w stanie...

A zatem - życzymy wszystkim skoczkom śnieżnej i mroźnej (ale z umiarem) zimy w rozpoczynającym się już za niecałe dwa miesiące sezonie 2004/2005.