Strona główna • Puchar Świata

Okiem Samozwańczego Autorytetu: Ach ten obmierzły Dracula...

Jak powszechnie wiadomo, polskie kobiety są najpiękniejsze, polska kiełbasa najlepsza, polski bocian najbardziej jurny a polska krew najsłodsza. Nic więc dziwnego, że ten paskudny Dracula postanowił się przyssać do polskich szyj.

Tym bowiem i tylko tym tłumaczę sobie słabszą postawę polskich skoczków w Transylwanii. Słabszą, niż można było oczekiwać. Że oceniam Polaków zbyt surowo? Wobec tak słabej obsady - braku pierwszego garnituru Japończyków, Słoweńców, Ammanna, czy Johanssona - można było od Orłów Doda oczekiwać znacznie więcej. Tu powinno zapunktować po siedmiu Polaków w obu konkursach. A tymczasem dorobek punktowy był skromny, a na podium zabrakło polskiego akcentu. Przyczyna jest jasna - Dracula pogardził niemiecką, austriacką czy norweską juchą i pogdryzał po nocach tylko naszych. Stochowi brak krwi rzucił się najpierw na zmysł równowagi, potem na ogólne osłabienie organizmu - tak samo całej reszcie. 


Mówiłem im, że środek odstraszający komary, nie wystarczy na wampiry...

Dawid Kubacki, tak jak wieszczyłem przed tygodniem, był w Râșnovie najlepszym z Polaków. Ale to takie sobie pocieszenie, bo pomimo nieobecności Smoka, wypracował sobie nad nim tyle przewagi, ile mały kotek napłakał. Czterech Pancernych ma wciąż matematyczne szanse na puchar świata (piąty, Kamil Stoch właśnie ją stracił), ale pomimo odrobienia 20 punktów przez Szerszenia do Mocnego Stefka, trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że Austriak już jedną ręką trzyma to trofeum. Gdyby w Rumunii Geiger dwa razy wygrał, a Kraft plasował się poza podium, wyścig o Kryształową Kulę mógłby jeszcze w Finlandii i Norwegii budzić emocje. Teraz na rozkładzie nie ma już żadnych normalnych skoczni, a przy podobnej, regularnej dyspozycji obu rywali, przewaga 118 punktów powoli Kraftowi spokojnie doszybować na najwyższy stopień podium. A przecież to podium ustawią pod skocznią, na której Mocny Stefek pobił rekord świata. A przecież Kraft jest niezwykle regularny: trzeci i pierwszy na mamucie w Austrii, trzeci i pierwszy na skoczni normalniej w Rumunii.Od konkursu w Innsbrucku (!) tylko raz wypadł poza czołową czwórkę i tylko cztery razy nie stał na podium. A przecież trzy z tych czterech, to czwarte miejsca. Te "a przecież" możnaby mnożyć i mnożyć. Tak jak swoje podia mnoży Mocny Stefek. W karierze ma ich już 69 - tylko jedno mniej od Kamila.


Ja!

Kamila te koślawe lądowania kosztowały zwycięstwo w czwartkowych kwalifikacjach i podium w piątkowym konkursie. Ale ja dzięki jego wynikom doznałem olśnienia: jak się podczas weekendu zajmie miejsca 6 i 9 to się zdobywa do klasyfikacji 69 punktów. Co prawda jak się zajmie 9 i 6 to też, (a nie 96) ale to już nie jest takie interesujące. Piotrkowi jeszcze w piątek starczyło krwi na dziewiąte miejsce, ale w sobotę był dopiero 21. Kuba Wolny to w sobotę nawet nie zapunktował. Widać - ma najsłodszą krew... Ta polska słabowitość sprawiła, że do jeszcze słabszych ostatnio Norwegów, odrobiliśmy w Râșnovie tylko 5 punktów.

"Czy gdybym się inaczej nazywał, Dracula zostawiłby mnie w spokoju?"

Co ostatnio FIS podejmie jakąś decyzję, to kontrowersja. W Râșnovie najpierw zdecydowali się rozpocząć druga serię pomimo obfitych opadów śniegu, a potem kazali powtarzać skoki nie tylko tym, którym drastycznie spadły prędkości najazdowe, ale wszystkim, którzy zdążyli skoczyć w drugiej serii. Więc najpierw na oficjeli wściekał się Koudelka, a sarkali Szwjacarzy, a potem na ich decyzję kręcił nosem Olek i pewnie też Aalto. Moim zdaniem, jeśli wyniki wypacza śnieg zalegający tory, to skoki powinni powtarzać tylko ci skoczkowie, którzy chcą, oczywiście po konsultacji z trenerem. Co innego w przypadku wiatru. Ale w erze przeliczników, szczerze mówiąc nie przypominam sobie restartu serii punktowanej z powodu wiatru, więc tu problem jest raczej teoretyczny. Inna sprawa, że Rumunii powinni już w piątek wieczorem zasuwać do Brico Dépôt i wymienić te suszarki do włosów na porządne dmuchawy do liści. 

- Mihai, włączyłeś toto w ogóle? - To się włącza?! Myślałem, że się tym tylko wachluje!


Czołówka PŚ 22.02.2020
Lp zmiana zawodnik kraj przybytek pkt. strata1 strata2
1      - Stefan Kraft Austria 160 1433 0 0
2      - Karl Geiger Niemcy 180 1315 118 118
3    +1 Dawid Kubacki Polska 82 1067 366 248
4     -1 Ryōyū Kobayashi Japonia 0 1045 388 22
5      - Kamil Stoch Polska 69 828 605 217
6      - Marius Lindvik Norwegia 85 818 615 10
7      - Stephan Leyhe Niemcy 116 768 665 50
8      - Peter Prevc Słowenia 65 615 818 153
9      - Daniel-André Tande Norwegia 58 606 827 9
10      - Piotr Żyła Polska 39 564 869 42

W czołówce nastąpiła tylko jedna zmiana, Mustaf przeskoczył nieobecnego w Rumunii Smoka. Lindvik zbliżył się na 10 punktów do Kamila a Tande na 9 do Prevca. Nas oczywiście najbardziej będzie teraz ciekawić rywalizacja Dawida z Ryōyū, bo rzecz idzie o podium PŚ. No i rywalizacja Polaków z Norwegami. Bo choć podczas finału tak naprawdę na podium staje tylko jeden zespół, to zawsze fajniej jest zająć miejsce trzecie, niż czwarte. Jak wspomniałem w ramach zupełnie bezużytecznych ciekawostek, (a takie niezmiennie mnie kręcą) poprzeczka matematycznej szansy na puchar podniosła się o pięc punktów powyżej Kamila i nad nią pozostają już tylko Czterej Pancerni. I tylko w tym kontekście można jeszcze mówić o jakichś Czterech Pancernych, bo strata Kubackiego do Geigera jest już większa, niż Stocha do Kobayashi.

Poczet Zwycięzców 22.02.2020
Lp zawodnik kraj liczba wPŚ
1 Stefan Kraft Austria 4 1
2 Karl Geiger Niemcy 3 2
3 Dawid Kubacki Polska 3 3
4 Ryōyū Kobayashi Japonia 3 4
5 Kamil Stoch Polska 2 5
6 Marius Lindvik Norwegia 2 6
7 Daniel-André Tande Norwegia 2 9
8 Yukiya Satō Japonia 2 13
9 Stephan Leyhe Niemcy 1 7
10 Piotr Żyła Polska 1 10

Polska 6, Japonia 5, Austria 4, Niemcy 4, Norwegia 4. 

Poczet Podiumowiczów 22.02.2020
Lp zawodnik kraj 1 2 3 suma wPŚ
1 Stefan Kraft Austria 4 7 2 13 1
2 Karl Geiger Niemcy 3 5 1 9 2
3 Dawid Kubacki Polska 3 1 6 10 3
4 Ryōyū Kobayashi Japonia 3 2 3 8 4
5 Marius Lindvik Norwegia 2 1 2 5 6
6 Kamil Stoch Polska 2 0 2 4 5
7 Daniel-André Tande Norwegia 2 0 1 3 9
8 Yukiya Satō Japonia 2 0 0 2 13
9 Stephan Layhe Niemcy 1 2 0 3 7
10 Piotr Żyła Polska 1 0 0 1 10
11 Philipp Aschenwald Austria 0 1 1 2 12
12 Anže Lanišek Słowenia 0 1 1 2 14
13 Timi Zajc Słowenia 0 1 1 2 15
14 Peter Prevc Słowenia 0 1 0 1 8
15 Killian Peier Szwajcaria 0 1 0 1 25
16 Constantin Schmid Niemcy 0 0 1 1 16
17 Jan Hörl Austria 0 0 1 1 26

W tabelce serdecznie witamy Constantina Schmida, który już ociupinkę bardziej zaczyna przypominać Martina Schmitta, niż Robin Pedersen przypomina Sigurda Pettersena. Nie wspominając już o Martinie Hamannie, który nawet nie jest z tego samego kraju, co Simon Ammann. W każdym razie wszyscy trzej są relatywnie młodzi, a najmłodszy jest Schmid i chyba najbardziej utalentowany. Życzymy, by talent harmonijnie się rozwijał. I żeby nasze polskie talenty też się tak rozwijały...

Polacy 22.02.2020
Lp zawodnik przybytek pkt wPŚ kadra
1 Dawid Kubacki 82 1067 3 A
2 Kamil Stoch 69 828 5 A
3 Piotr Żyła 39 564 10 A
4 Jakub Wolny 11 58 37 A
5 Maciej Kot 0 37 42 A
6 Stefan Hula 0 31 45 A
7 Aleksander Zniszczoł 14 18 50 B
8 Klemens Murańka 4 8 61 B

Paweł Wąsek wyjechał z Rumunii bez punktów. Zastanawiam się, że czy nie byłoby lepiej, gdyby został w PK i zapewnił Polsce limit siedmiu zawodników na ostatni period PŚ. Mógłby wtedy spokojnie skakać przez cały Raw Air wiedząc, że ma pewne miejsce, które sobie sam wywalczył. No ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. 

 

Bracia 22.02.2020
Lp Bracia kraj pkt.
1 Kobayashi Japonia 1187
2 Prevc Słowenia 1059
3 Huber Austria 412

Bracia Prevcowie nie wykorzystali szansy i nie wyprzedzili nieobecnych w Rumunii braci Kobayashi. Bez Domena i tak to było prawie nimożliwe, a i z nim byłoby trudne.

 

Plastikowa Kulka 22.02.2020
Lp zawodnik kraj liczba wPŚ
1 Anders Håre Norwegia 15 44
2 Anže Lanišek Słowenia 11,3 14
3 Taku Takeuchi Japonia 10 46
4 Simon Smman Szwajcaria 10 36
5 Halvor Egner Granerud Norwegia 8,1 61
6 Maciej Kot Polska 6,3 42
7 Shōhei Tochimoto Japonia 6 73
8 Moritz Baer Niemcy 6 48
9 Gregor Schlierenzauer Austria 6 21
10 Timi Zajc Słowenia 6 15
11 Andreas G. Buskum Norwegia 5 64
12 Richard Freitag Niemcy 5 42
13 Naoki Nakamura Japonia 5 41
14 Rok Justin Słowenia 5 38
15 Antti Aalto Finlandia 5 29
16 Markus Eisenbichler Niemcy 5 27
17 Kilian Peier Szwajcaria 5 25
18 Daiki Itō Japonia 5 22
19 Constantin Schmid Niemcy 5 16
20 Thomas Aasen Markeng Norwegia 3,1 35

Czy Anders Håre dowiezie swoje prowadzenie już do końca sezonu? Myślę, że to zależy od tego, czy Takeuchi poleci do Norwegii. Japończyk już dwa razy zajął 30 miejsce, lubi się kręcić na przełomie trzeciej i czwartej dziesiątki.

Zasady Plastikowej Kulki można znaleźć tutaj.

Cytat zupełnie na temat:

"Rosjanin zdyskwalifikowany za kwestie sprzętowe." Przemysław Babiarz

Cóż za niespodzianka! Nie za zbyt szeroki uśmiech?

Cytat zupełnie nie na temat:

"Bo utrata życia nie jest wcale najgorszą rzeczą, jaka może spotkać człowieka. Najgorsza jest utrata tego, po co się żyje."

Jo Nesbo

I to by było na tyle z Siedmiogrodu. Najmniejsza w tym sezonie skocznia nie zostanie przez Polaków zapamiętana jako szczególnie gościnna. Za tydzień czekają nas aż trzy konkursy na skoczni Salpausselkä. Salpausselkä kojarzy nam się nienajgorzej. Najlepiej Kamilowi, który zarówno rok jak i dwa lata temu wygrywał tam konkursy w imponującym stylu. Nieźle dwa lata temu spisał się też tam Dawid, a w konkursach drużynowych zajmowaliśmy tam ostatnio czwarte i drugie miejsce. Więc myślę, że w Lahti tylko dwie rzeczy są pewne. Pierwsza - polscy kibice narzekający na to, że oglądają kolejną drużynówkę. Druga - świetne humory po konkursach indywidualnych.

***

Felieton jest z założenia tekstem subiektywnym i wyraża osobistą opinię autora, nie stanowiąc oficjalnego stanowiska redakcji. Przed przeczytaniem tekstu zapoznaj się z treścią oświadczenia dołączonego do artykułu, bądź skonsultuj się ze słownikiem i satyrykiem, gdyż teksty z cyklu "Okiem Samozwańczego Autorytetu" stosowane bez poczucia humoru zagrażają Twojemu życiu lub zdrowiu. Podmiot odpowiedzialny - Marcin Hetnał, skijumping.pl. Przeciwwskazania - nadwrażliwość na stosowanie językowych ozdobników i żartowanie sobie z innych lub siebie. Nieumiejętność odczytywania ironii. Nadkwasota. Zrzędliwość. Złośliwość. Przewlekłe ponuractwo. Funkcjonalny i wtórny analfabetyzm. Działania niepożądane: głupie komentarze i wytykanie literówek. Działania pożądane - mądre komentarze, wytykanie błędów merytorycznych i podawanie ciekawostek zainspirowanych tekstem. Kamil Stoch ostrzega - nie czytanie felietonów Samozwańczego Autorytetu grozi poważnymi brakami wiedzy powszechnej jak i szczegółowej o skokach.

P.S. Kochani, nie karmcie mi tu trolli. Ja też się będę starał.