Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kamil Stoch: Koniec byłby dziś

22 marca na Letalnicy w Planicy miała dobiec końca 26. edycja mistrzostw świata w lotach narciarskich. Impreza wedle pierwotnego planu powinna zwieńczyć sezon 2019/20. Uwagę na ten fakt zwraca Kamil Stoch, publikując w sieci emocjonalny wpis dotyczący ostatnich wydarzeń i bieżącej sytuacji na świecie.


-  W normalnych okolicznościach koniec byłby dziś - zaczyna swoją wiadomość do kibiców piąty skoczek klasyfikacji końcowej Pucharu Świata 2019/20, który minionej zimy wygrał trzy konkursy indywidualne. Działo się tak w Engelbergu, Zakopanem oraz Lillehammer. Trzykrotny mistrz olimpijski tym samym wyrównał wyczyn Janne Ahonena, notując na swoim koncie 36 pucharowych wiktorii.

- Przez ostatni tydzień nie umiałem znaleźć słów, żeby opisać, co dzieje się w mojej głowie. Dalej nie umiem - kontynuuje Stoch, który został triumfatorem przerwanego turnieju Raw Air. Polak jest jedynym skoczkiem mającym w swoim dorobku dwa zwycięstwa w turnieju rozgrywanym nieprzerwanie od 2017 roku.

Walter Hofer, zwalniający po sezonie 2019/20 stanowisko dyrektora Pucharu Świata, ogłosił koniec sezonu w hotelowym lobby w Trondheim. Decyzja, jak tłumaczył Austriak, wynikała z ruchu norweskiego rządu mówiącego o natychmiastowym zaprzestaniu organizacji imprez sportowych. - Dziwny koniec sezonu, dziwna komunikacja, dziwne przeczucia, dziwnie się cieszyć - pisze Stoch.

Reprezentacja Polski, dzięki pomocnej dłoni Prezydenta RP Andrzeja Dudy i Ministerstwa Sportu, wróciła do kraju 13 marca rządowym samolotem. Biało-Czerwoni po powrocie ze Skandynawii przechodzą okres kwarantanny. - Z jednej strony smutno, z drugiej ulga, że w tym czasie mogę być w domu z bliskimi.

- Bądźcie zdrowi, bezpieczni i cierpliwi. Na wszystko przyjdzie czas - kończy dwukrotny zdobywca Złotego Orła i Kryształowej Kuli.