Strona główna • Austriackie Skoki Narciarskie

Andreas Widhoelzl nowym trenerem Austriaków!

Austriacki Związek Narciarski ogłosił nazwisko następcy Andreasa Feldera na stanowisku głównego szkoleniowca męskiej reprezentacji skoczków narciarskich. Został nim 43-letni Andreas Widhoelzl, który ostatnio pracował w tamtejszej kadrze B.


Kandydatura Widhoelzla została poparta przez Toniego Gigera oraz Mario Stechera, a więc związkowego dyrektora sportowego oraz dyrektora sportowego ds. skoków i kombinacji norweskiej. Tym samym Prezydium Austriackiego Związku Narciarskiego ogłosiło, iż 43-letni Tyrolczyk obejmie zaproponowaną funkcję ze skutkiem natychmiastowym. Jego aystentami będą dotychczasowi pomocnicy Andreasa Feldera - Harald Diess oraz Robert Treitinger.

Nieco starsi kibice kojarzą Widhoelzla niewątpliwie z aren Pucharu Świata, na których występował w latach 1993-2008. W tym czasie Austriak wygrał osiemnaście konkursów indywidualnych, a na podium łącznie stawał 49 razy. Jako skoczek trzykrotnie kończył najbardziej prestiżowej cykl w czołowej "3", jednak nigdy nie zdołał sięgnąć po Kryształową Kulę. Tyrolczyk ma za to w swojej kolekcji medale igrzysk olimpijskich oraz mistrzostw świata, głównie drużynowe. Do jego największych sukcesów indywidualnych należą olimpijski brąz ze skoczni normalnej w Nagano czy dwa tytuły wicemistrza świata w lotach narciarskich - 2000 i 2006. Nader wszystko należy wymienić triumf w 48. Turnieju Czterech Skoczni (1999/2000).

Widhoelzl pożegnalny skok oddał w marcu 2008 roku na słoweńskiej Letalnicy, po czym postawił na karierę szkoleniową. Pracę trenerską zaczął w szkole sportowej w Stams, a następnie pomagał dwóm szkoleniowcom głównym austriackiej reprezentacji. W 2013 roku wspierał Alexandra Pointnera, natomiast w latach 2014-2018 był asystentem Heinza Kuttina. Przez minione dwa lata były zawodnik opiekował się rodzimą kadrą B w skokach narciarskich.

- Jestem zaszczycony powierzonym mi zadaniem. Uczyłem się pod okiem Alexandra Pointnera i Heinza Kuttina, a więc dwóch bardzo dobrych fachowców. W ostatnim czasie bardzo dobrą robotę w naszej reprezentacji wykonał Andreas Felder. Chcę kontynuować ich drogę oraz dać nowy impuls zespołowi. Jako trener cenię współpracę całej ekipy. Skoncentrujemy się na naszych mocnych stronach. Potencjalne słabości? Tych upatruję w procesie rozwoju. Na szczęście mamy ogromny potencjał w liderach kadry, a młodzież znów dochodzi do głosu - mówi Widhoelzl, który minionej zimy doprowadził Clemensa Leitnera do triumfu w Pucharze Kontynentalnym. Drugi w klasyfikacji generalnej tego cyklu był inny z Austriaków - Clemens Aigner.

Jak nowy szef Austriaków widzi realizację planu treningowego w czasach pandemii koronawirusa? - Aktualna sytuacja jest wyjątkowo trudna i pełna wyzwań, ale każda z ekip jest w takim samym położeniu. Spróbujemy szybko opracować efektywny i bezpieczny plan zajęć dla naszych skoczków. Praca zaczyna się w tym momencie - zapowiada trzykrotny olimpijczyk.

Dlaczego federacja postawiła akurat na Widhoelzla? - Celowo postawiliśmy na młodszego trenera. Razem stawimy czoła wszelkim wyzwaniom, które czekają nas w najbliższej przyszłości. Andreas to odpowiednia osoba do poprowadzenia tego projektu. W ostatnich latach wykonał świetną pracę dla Austriackiego Związku Narciarskiego. Wyniki osiągane przez jego kadrę B mówią same za siebie - uzupełnia Mario Stecher.