Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Małysz o finansach PZN i nadchodzących niespodziankach

Kto znajdzie się w kadrze narodowej A w sezonie 2020/21? Jak wygląda kondycja finansowa polskiej federacji w dobie pandemii koronawirusa? Między innymi z takimi pytaniami musiał zmierzyć się Adam Małysz w wywiadzie opublikowanym na łamach sport.tvp.pl. Były sportowiec daje do zrozumienia, że w najbliższym czasie nasze skoki mogą czekać spore zmiany.


- Polski Związek Narciarski nie posiada rezerwowych funduszy. To sport wyczynowy, gdzie pieniądze są wydawane na bieżąco. Już teraz następują spore cięcia i pierwsze zwolnienia. Część umów jest zawieszonych i czeka na dalszy rozwój sytuacji, natomiast chcąc zachować dotychczasowy poziom, bądź go podnosić, nie możemy rezygnować z pewnych rzeczy. To może spowodować powrót do lat 80. czy 90., kiedy ten sport prawie nie istniał. Prowadzimy rozmowy i wierzymy, że utrzymamy dotychczasowe warunki - mówi dyrektor-koordynator ds. skoków i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim. 42-latek zajmuje to stanowisko od jesieni 2016 roku.

Wiślanin w rozmowie z Filipem Czyszanowskim i Mateuszem Leleniem podkreśla, iż fundamentalną rolę w dalszym funkcjonowaniu polskich skoków narciarskich odegrają środki ministerialne oraz sponsorskie. - Wierzymy w uśmiech losu, a także przychylność sponsorów i ministerstwa, co pozwoli nam na kontynuację pracy w dotychczasowych składach, aby dawać Polsce kolejne sportowe sukcesy.

W najbliższych dniach powinniśmy poznać podział kadr narodowych na sezon 2020/21. Nieoficjalnie mówi się, iż kadra A może zostać zasilona młodą krwią, w osobach Pawła Wąska czy Tomasza Pilcha. - Jesteśmy na finiszu ustaleń. Myślę, że będą duże niespodzianki, które zostaną ocenione pozytywnie. Wszyscy sceptycy uznają, że staramy się i robimy tyle, na ile pozwalają nam warunki. Na ten moment nie jesteśmy w stanie zapewnić wszystkim tego, co było do tej pory. Pytanie, czy będzie nas stać na funkcjonowanie grup w takiej formie, jaką zaplanowaliśmy.