Strona główna • Szwajcarskie Skoki Narciarskie

Simon Ammann: Chcę powrócić do światowej czołówki

Mimo upływu lat Simon Ammann wciąż jest jednym z najlepszych szwajcarskich skoczków narciarskich. Czterokrotny mistrz olimpijski, który pod koniec czerwca świętował 39. urodziny, deklaruje, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w tej dyscyplinie.


W miniony weekend podczas programu „sportpanorama”, nadawanego przez szwajcarski kanał SRF zwei, zdobywca Kryształowej Kuli z sezonu 2009/2010 opowiedział o swoich planach i celach na przyszłość. Ammann przyznał, że nadal odczuwa wielką przyjemność ze skakania. - Sam jestem zdziwiony, że mam tę ciekawość związaną z moją dyscypliną sportu i że ciągle czuję tę świeżość. Cieszę się niewiarygodną dynamiką i uczuciami, jakie daje mi ten sport. Nie mogę tak po prostu odpuścić tych chwil - mówi mistrz świata w lotach z 2010 roku.

Wiosną przedstawiciel klubu SSC Toggenburg zapowiedział, że zamierza kontynuować swoją przygodę ze skokami aż do 2022 roku.

Zobacz też: Simon Ammann zamierza skakać do 2022 roku!

Najbardziej utytułowany i doświadczony zawodnik w drużynie Helwetów wyjawił również, że w ostatnim czasie miewał myśli o zakończeniu kariery. - Na igrzyskach w Pjongczangu pomyślałem sobie, że już wystarczająco wiele przegrałem, to były moje ostatnie igrzyska. Ale dlaczego nie miałbym wyciągnąć z negatywnych rzeczy czegoś pozytywnego? Dobrze jest wiedzieć, że są to jeszcze dwa lata. To rodzaj finiszu. Potrzebuję tej dodatkowej motywacji - podkreśla.

Za dwa lata, a więc w roku 2022, mają odbyć się zimowe igrzyska w Pekinie, które byłyby dla Szwajcara już siódmym olimpijskim startem w karierze.

Simon Ammann na igrzyskach olimpijskich
Rok Miasto Kraj Normalna skocznia Duża skocznia Drużynowo
1998 Nagano 35. miejsce 39. miejsce 6. miejsce
2002 Salt Lake City 1. miejsce 1. miejsce 7. miejsce
2006 Turyn 38. miejsce 15. miejsce 7. miejsce
2010 Vancouver 1. miejsce 1. miejsce -
2014 Soczi 17. miejsce 23. miejsce -
2018 Pjongczang 11. miejsce 13. miejsce -

Ammann ma jednak za sobą najgorszy od wielu lat sezon Pucharu Świata. Jego najlepszym wynikiem podczas minionej zimy była 16. lokata w konkursie na Schattenbergschanze w Oberstdorfie. W klasyfikacji generalnej całego cyklu znalazł się dopiero na 35. pozycji. Tak nisko nie uplasował się od sezonu 2000/2001, kiedy ani razu nie udało mu się wywalczyć pucharowych punktów.

39-latek nie traci motywacji i podkreśla, że nadal, mimo wielu pozasportowych zajęć, będzie chciał skupić swoje myśli na rywalizacji sportowej.

- Staram się ograniczyć inne rzeczy. Nie mogę się zgubić przez te dwa lata. Skakanie powinno być absolutnym priorytetem, ale oprócz tego potrzebuję także innych rzeczy. Chcę powrócić do światowej czołówki, choć nie zawsze będzie o to łatwo. W starszym wieku potrzebuję również więcej wypoczynku. Jestem jednak głęboko przekonany, że znów będę mógł iść naprzód. Jako cel postawiłem sobie igrzyska, ponieważ wiem, że jest to dla mnie ogromna inspiracja. Pracuję nad tym, abym mógł znowu w zawodach zrzucić „bombę” - dodaje mistrz świata z 2007 roku z Okurayamy.