Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Koniec wakacji polskich skoczków

Kadra narodowa polskich skoczków narciarskich rozpoczęła drugi zagraniczny obóz w dobie pandemii. Miejscem pourlopowego zgrupowania Biało-Czerwonych jest Tyrol.


Po kilku sesjach szkoleniowych na rodzimych obiektach, na początku lipca podopieczni trenera Michala Doležala wybrali się do Austrii, gdzie szlifowali swoje umiejętności w Karyntii oraz Salzburgu. Przy okazji kilkudniowego pobytu w tym kraju nasi reprezentanci trenowali na obiektach w Villach oraz Bischofshofen.

Od początku bieżącego tygodnia Biało-Czerwoni przebywają w Tyrolu, gdzie powakacyjne skakanie rozpoczęli na 115-metrowej skoczni w Stams. Od środy nasi rodacy znajdują się w Innsbrucku, gdzie na Bergisel trwają przygotowania do sierpniowej inauguracji Letniego Grand Prix w Wiśle.

- Po dwóch dniach treningów w Stams, przenieśliśmy się na doskonale znaną wszystkim skocznię w Innsbrucku. Cały czas nie wiadomo, jak będzie wyglądał sezon na igelicie i ile zawodów zostanie ostatecznie rozegranych, ale choćby miały odbyć się tylko te w Wiśle, lato trzeba przepracować uczciwie i porządnie - pisze Adam Małysz na łamach mediów społecznościowych. Dla dyrektora-koordynatora ds. skoków i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim jest to pierwsze wspólne zgrupowanie z naszymi skoczkami od momentu otrzymania negatywnego wyniku testu na koronawirusa.

Wypoczęci Biało-Czerwoni w komplecie pojawili się w Austrii. - Dość siedzenia, ruszamy do pracy! W podskokach! - pisze pełen pozytywnej energii Kamil Stoch, który lipcowy urlop spędził w gronie najbliższych w województwie warmińsko-mazurskim. 

Zgrupowanie w Tyrolu zakończy się w czwartek. W sierpniu nasz zespół ma zaplanowanych kilka sesji na obiekcie w Wiśle-Malince.