Strona główna • Słoweńskie Skoki Narciarskie

Trener Słoweńców mocno rozczarowany postawą swoich zawodników w Wiśle

W nieoficjalnej klasyfikacji drużynowej minionego weekendu w Wiśle drugie miejsce, za Polakami, zajęła reprezentacja Słowenii. Od biało-czerwonych podopiecznych Gorazda Bertoncelja dzieliła jednak przepaść. Zajc i spółka zdobyli o ponad 500 punktów mniej niż skoczkowie kierowani przez Michala Doleżala. Szkoleniowiec Słoweńców w rozmowie z portalem Delo.si wyraził rozczarowanie poziomem, jaki zaprezentowali jego zawodnicy.

- Z wyjątkiem pojedynczych skoków Bombka i Justina nie mogę być zadowolony z wyników naszych skoczków. W mojej ocenie spisali się bardzo słabo. Miałem wrażenie, że chłopcy są bardzo dobrze przygotowani i będą jak równy z równym rywalizować z najlepszymi. Tymczasem Polacy okazali się lepsi o klasę lub dwie - żali się Bertoncelj.

- Trochę lepiej wyglądało to w niedzielę. Rano przeprowadziliśmy dokładną analizę video i rozmawialiśmy o tym, co się wydarzyło w sobotę. Chłopcy poprawili odbicie i pozycję najazdową, dzięki czemu byliśmy trochę bliżej Polaków. Timi był blisko podium, Peter skakał lepiej technicznie, ale wciąż popełnialiśmy sporo błędów. Musimy to naprawić do zimy. Przed nami jeszcze dwa miesiące przygotowań i wierzę, że trafimy na właściwe tory - zakończył trener kadry Słowenii. 

Indywidualnie najwyżej sklasyfikowanym słoweńskim skoczkiem (na 9 miejscu) był dzięki niedzielnemu czwartemu miejscu Timi Zajc, który czuł się usatysfakcjonowany swoim rezultatem - Jestem zadowolony z tego weekendu. W sobotę popełniłem błąd, co na tym etapie przygotowań się zdarza. Cieszę się, że przez jedną dobę wykonałem taki postęp i osiągnąłem bardzo dobry wynik. 

Przypomnijmy, że trener Słoweńców nie mógł skorzystać z Tilena Bartola i Jerneja Damjana, którzy dopiero dochodzą do siebie po przebytych kontuzjach. Ten drugi będzie przygotowywał się do sezonu pod okiem trenera kadry B Igora Medveda. Zapewnia, że czuje dużo motywacji i energii do tego, by mimo zaawansowanego wieku kontynuować karierę skoczka. Obecnie jest na etapie testowania nowego sprzętu. Ze względu na słabą dyspozycję do Wisły nie przyjechał Domen Prevc. - Mam obecnie sporo problemów ze sobą i swoja techniką - zdradził niedawno. - Domen pozostał z formą daleko w tyle i nie jest obecnie na poziomie, który uprawniałby go do rywalizacji w zawodach najwyższej rangi - potwierdza Bertoncelj.