Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Polacy zrezygnowali z czarterów FIS. "Planica to nasz priorytet"

Reprezentacja Polski nie skorzysta z odpłatnych połączeń czarterowych, które w pierwszej części sezonu 2020/21 organizuje Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS). Biało-Czerwoni przy okazji przedświątecznych konkursów będą poruszać się po świecie na własną rękę.


- Wszystko ma wyjaśnić się w nadchodzącym tygodniu - zapowiedział w miniony weekend Grzegorz Sobczyk ze sztabu szkoleniowego Polaków w rozmowie ze Skijumping.pl. Dziś wiadomo, że Biało-Czerwoni nie znajdą się na pokładach samolotów czarterowych, którymi większość ekip ma poruszać się między Pucharem Świata w Wiśle a Mistrzostwami Świata w Lotach Narciarskich 2020 w Planicy.

- Na tę chwilę mamy możliwość lotów bezpośrednich z Polski do Finlandii oraz Rosji, więc czartery wypadły z gry. Jest to o tyle problematyczna opcja, że pierwszy startuje z Monachium - tłumaczy nam Jan Winkiel, sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego (PZN).

Zobacz też: Trzy loty czarterowe FIS w trzy tygodnie

Dodatkowym problemem logistycznym w planie FIS, z polskiego punktu widzenia, jest bezpośredni transport zespołów z Finlandii do Rosji, a następnie do Słowenii, co wyklucza zmiany personalne między poszczególnymi konkursami. - Nie znamy jeszcze składu, który wyruszy do Rosji. Zawody w Planicy to nasz priorytet na tę część sezonu - zaznacza działacz.

42. edycja Pucharu Świata w skokach narciarskich rozpocznie się już za dwa tygodnie w Wiśle-Malince. Następnie zawodników czekają występy w Ruce (28-29 listopada) i Niżnym Tagile (5-6 grudnia). Od 10 do 13 grudnia w Słowenii trwać będą przeniesione z marca mistrzostwa świata w lotach narciarskich. Ostatnim etapem przedświątecznych zmagań będą zawody w Engelbergu (19-20 grudnia).

Zobacz też: Sztab Polaków zadowolony z pierwszych treningów na torach lodowych