Strona główna • Puchar Świata

Teoria bańki - Sandro Pertile przed sezonem zimowym

Za dwa dni kwalifikacjami w Wiśle rozpocznie się być może jeden z najbardziej szalonych i najtrudniejszych do przeprowadzenia sezonów zimowych w historii. U progu zimy spokój i umiarkowaną pewność siebie zachowuje Sandro Pertile, który w takich okolicznościach zadebiutuje jako szef Pucharu Świata. O założeniach, które przyjął na najbliższe miesiące opowiedział portalowi Oasport.it.


- Naszym celem jest rozegranie takiej liczby konkursów, jaka została zaplanowana na ten sezon, dlatego już zaczęliśmy poszukiwania miejsca, które mogłoby ugościć odwołane zawody w Sapporo. Nie wiemy jeszcze jak sytuacja potoczy się z Pekinem, ale w przypadku, gdyby próba przedolimpijska nie doszła do skutku, także będziemy się starali uzupełnić tę lukę w kalendarzu - zapewnia włoski działacz

- Każdy komitet organizacyjny musi przestrzegać zaleceń swojego rządu i musi postępować zgodnie z krajowymi wytycznymi. Poza tym faktem, my ze swojej strony będziemy chcieli stworzyć ekipom coś na kształt bańki. Zaczynamy od Polski, gdzie nie ma obowiązkowego testu przy przyjeździe. Następnie razem wyruszamy do Finlandii, gdzie obowiązkowe jest wykonanie testu na 72 godziny przed przybyciem. Kolejny test zostanie tam wykonany zaraz po przylocie. Następne przystanki to Rosja i Słowenia, gdzie zasady są bardzo podobne. By wziąć udział w zawodach trzeba okazać dwa negatywne wyniki testów, przed przyjazdem i zaraz po przyjeździe. W ten sposób dzięki stałym buforom bezpieczeństwa nasza bańka powinna zostać nienaruszona - uważa Pertile. 

- Wiemy, że najlepsi Polacy planują odpuścić Niżny Tagił i udać się do Planicy z kraju. Ale każdy kto przyjedzie z Polski będzie musiał przejść tę samą kontrolę, co przybywający z Rosji. Oczywiście Polacy i każdy kto zdecyduje się wyjść "poza bańkę", będzie zobowiązany do zachowania szczególnej ostrożności, odpowiedzialnego zachowania  i do stworzenia wokół siebie mini bańki - tłumaczy szef światowych skoków. 

- Jeśli ktoś będzie miał podejrzane objawy, zostanie odizolowany i przebadany. Jeśli test będzie miał wynik dodatni, taka osoba zostanie skierowana na leczenie i do rywalizacji będzie mogła wrócić dopiero kiedy kolejny test pokaże wynik ujemny. Jednocześnie zostaną poczynione wysiłki w celu ustalenia, kto może być potencjalnie zarażony spośród osób, które miały kontakty z chorym. Będziemy jednak starali się nie podejmować pochopnych działań. Jeśli zawodnik bądź osoba ze sztabu szkoleniowego uzyska wynik pozytywny, nie wykluczymy automatycznie wszystkich jego rodaków, ale tylko tych z czynnikiem ryzyka, takim jak spanie w jednym pokoju czy siedzenie obok w trakcie podróży. Naszym celem jest zapewnienie wszystkim maksymalnego bezpieczeństwa, ale z drugiej strony musimy patrzeć na to, by nie ucierpiała znacząco nasza dyscyplina - informuje następca Waltera Hofera.

- Weekend z LGP, który udało się nam rozegrać w Wiśle dał nam dużo pewności siebie. Pokazał nam, że zawody da się bezpiecznie przeprowadzić nawet przy obecnych problemach. Dystans społeczny, maseczki i mycie rąk to klucz do zarządzania przebiegiem wydarzeń sportowych. Jestem przekonany, że jeśli każdy będzie się zachowywał odpowiedzialnie, bez większych problemów rozegramy cały sezon - zakończył Sandro Pertile