Strona główna • Kobiece Skoki Narciarskie

Ramsau zlituje się nad kobiecym Pucharem Świata?

- To szaleństwo, by Puchar Świata pań rozpoczynał się 23 stycznia - twierdzi trener austriackich skoczkiń Harald Rodlauer. Szkoleniowcowi marzy się, by skrócić czas oczekiwania skoczkiń na inaugurację sezonu i rozpocząć go jeszcze w grudniu, w Ramsau. Ta koncepcja, jak się wydaje, nie ma jednak wielkich szans powodzenia.

- Byłoby wspaniale, gdyby Ramsau mogło zorganizować Puchar Świata przed Bożym Narodzeniem - życzyłby sobie 54-letni opiekun austriackiej kadry. Pomysł narodził się stąd, że na 19 i 20 grudnia w kraju związkowym Styria zaplanowano zawody męskiego Pucharu Świata w kombinacji norweskiej. Skocznie muszą więc i tak zostać przygotowane. 


- Byłoby wspaniale, gdybyśmy my, dziewczyny, mogły rywalizować w Ramsau - mówi Eva Pinkelnig, trzecia zawodniczka Pucharu Świata 2019/2020. - Wiem, że to kosztuje i że są rzeczy ważniejsze niż skoki narciarskie. Niemniej jednak, w tych okolicznościach ten Puchar Świata byłby nam bardzo potrzebny

- Trudno mi to sobie wyobrazić, jeżeli w ogóle umiałbym to sobie wyobrazić - odpowiada organizator Pucharu Świata w kombinacji, Alois Stadlober. - Trudno byłoby to zorganizować w tak krótkim czasie. Chodzi też o kwestie finansowe, austriacka federacja musiałaby się włączyć w organizację. Będziemy szczęśliwi, jeśli zawody w kombinacji uda się rozegrać zgodnie z planem. Na szczęście mamy zgromadzone spore zapasy śniegu z zeszłego roku, więc przygotowane skoczni nie powinno być problemem. 

Ramsau do tej pory zorganizowało tylko jeden konkurs kobiecego Pucharu Świata. Miało to miejsce 14 grudnia 2012 roku. Zmagania wygrała Sara Takanashi.