Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Doležal o nominacji Murańki: "Już latem i na treningach był blisko najwyższego poziomu"

- Zadaniem na dziś było przywitać się ze skocznią i śniegiem. Teraz ostro szykujemy się do zawodów - mówi trener Michal Doležal o piątku w Wiśle, gdzie rozpoczął się Puchar Świata w skokach narciarskich 2020/21. Awans do niedzielnego konkursu indywidualnego wywalczyło jedenastu spośród dwunastu Biało-Czerwonych. W sobotnich zawodach drużynowych nasz kraj reprezentować będą Piotr Żyła, Klemens Murańka, Dawid Kubacki oraz Kamil Stoch.


- Organizatorzy spisali się. Mają doświadczenie z poprzednich sezonów, obiekt jest przygotowany najlepiej od lat. Bardzo im dziękujemy! - podkreśla czeski szkoleniowiec.

- Nasz zespół w sobotę otworzy Piotr Żyła. Jako drugi skoczy Klemens Murańka, trzeci wystąpi Dawid Kubacki, a skład zamyka Kamil Stoch - potwierdza Doležal.

- Klemens Murańka już latem i na treningach był blisko najwyższego poziomu. Brakowało zawodów, więc regularnie robiliśmy sprawdziany podczas zgrupowań. Wiedzieliśmy, że potrzebuje rywalizacji, a on wygrał ostatni test w Zakopanem. Piątkowe skoki w seriach treningowych były dobre, podobnie kwalifikacje, ale tam nie trafił z warunkami na buli - argumentuje swój wybór trener.

- Rozmawiam indywidualnie z każdym zawodnikiem. Klimek zaufał nam i widzi, że nasza praca przynosi efekty. Wie, że może być zawodnikiem ze ścisłej czołówki. Bardzo ciężko pracował i już są tego wyniki. Jego skoki są bardzo stabilne - kontynuuje 42-latek.

Jedynym Polakiem, który nie awansował do niedzielnych zawodów, jest Jarosław Krzak. - Teraz jest nas trzynastu, a Jarek został członkiem kadry narodowej. To dla niego szkoła. Wykonał dobrą robotę, ale wiadomo, że potrzebuje więcej czasu. Widzę w nim potencjał, ma duże rezerwy, co pokazał nam na treningach w Oberstdorfie. To bardzo mądry zawodnik z zapałem do pracy - kończy Doležal.

Korespondencja z Wisły, Dominik Formela