Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Trener Doležal o starcie sezonu Polaków: "Początek na plus"

Reprezentacja Polski po raz pierwszy w 2020 roku stanęła na podium drużynowych zawodów rangi Pucharu Świata. Biało-Czerwoni wiślańską inaugurację sezonu zakończyli na trzeciej lokacie - za Austrią i Niemcami. Trener Doležal odbiera ten rezultat jako pozytywny początek rywalizacji na śniegu.


- Pozytywnie. Jest podium drużyny, a my nie byliśmy daleko najlepszych. Poziom czołowej "3" znacząco przewyższał resztę. Początek na plus, poradziliśmy sobie dobrze - uważa czeski szkoleniowiec.

Czy trenera zaskoczyła forma rywali, z którymi dawno nie było kontaktu na skoczni? - To była niewiadoma. W piątek nie wszyscy dali z siebie wszystko, natomiast dziś warunki były równe. W takich okolicznościach okazało się, kto aktualnie radzi sobie najlepiej - odpowiada Doležal.

- Indywidualnie można wyodrębnić około dziesięciu zawodników, którzy powalczą o zwycięstwo. Niedziela będzie nowym dniem z innymi warunkami - kontynuuje 42-latek.

Jaki wpływ na wynik zespołu miała migrena Kamila Stocha? - Nie był dziś w pełni sił. Na takim poziomie trzeba być maksymalnie przygotowanym, a dziś było to około 80% piątkowej dyspozycji. I tak poradził sobie bardzo dobrze. Podziękowałem mu, bo walczył i podjął decyzję, że pomoże drużynie. Wykonał swoją robotę - podkreśla szef reprezentacji Polski.

Był pomysł zastąpienia Stocha kimś rezerwowym? - Byliśmy przygotowani, jak zawsze, gdyby czuł się znacznie gorzej. Dziś też mieliśmy piątego w rezerwie - przyznaje Czech.

Klemens Murańka po pięciu latach wrócił do składu na konkurs drużynowy. - Wszystko doskonale wiemy, że to nie jest prosta sytuacja, kiedy po długim czasie pojawiasz się w drużynie na takim poziomie. Mógł się spinać, co jest naturalne, ale poradził sobie ze stresem. Widać, że jest bardziej pewny siebie, to cieszy - nie ukrywa trener.

- Dawid Kubacki pokazał dziś swoje możliwości, jeszcze z rezerwą. W ostatnim okresie nie oddawał takich skoków. Piotr Żyła również poprawił się względem piątku. Klemens Murańka skoczył swoje, a Kamil Stoch, zważywszy na dyspozycję, wypadł bardzo dobrze. Migrena nie zdarza mu się pierwszy raz, więc liczę na to, że w niedzielę będzie lepiej - kończy Doležal.

Korespondencja z Wisły, Dominik Formela