Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Willingen miejscem przyjaznym Stochowi? "Każdy sezon to inna historia"

- Willingen jest jedną z przyjemniejszych skoczni, przede wszystkim to duży obiekt. Jeżeli panują tam dobre i stabilne warunki, wówczas można super skakać i zawody są na wysokim poziomie, a do tego przyjemne dla oka kibica - mówi Kamil Stoch przed wyjazdem do Hesji. W ostatni weekend stycznia odbędzie się tam mini-cykl Willingen Six. Polak liczy na przełamanie po trzech konkursach zakończonych poza czołową "10".


- Problem cały czas tkwi w pozycji najazdowej. Tam jest jeszcze wiele do zrobienia. Wydawało mi się, że skoki są w porządku, ale jeden dziennikarz, mówiąc o moich najgorszych prędkościach najazdowych, sprowadził mnie na ziemię. W ogóle tego nie zarejestrowałem, a do tego odległości nie były dobre. Coś umykało, w skokach zabrakło powera - mówi trzykrotny mistrz olimpijski o swoim indywidualnym występie w Lahti.

Trener Doležal dostrzega niedzielne problemy polskich skoczków, którzy od trzech tygodni właśnie tego dnia wypadają najgorzej podczas pucharowego weekendu. - Nie odczuwam zjazdów energetycznych, chodzi o kwestie techniczne. Gdyby tutaj wszystko było poukładane, z energią też nie byłoby problemu - odpowiada Stoch.

Przed nami zawody w Willingen, gdzie Stoch wygrywał trzykrotnie. Dwa razy w 2014 roku i raz w 2015 roku. Czy w skokach można mówić o obiektach sprzyjających danemu zawodnikowi? - Każdy sezon to inna historia. Rozwijamy się, jesteśmy w innej dyspozycji, zmagamy się z innymi rzeczami - uważa 33-latek.

- Fakt, że w danym roku dana skocznia pasuje jednemu zawodnikowi nie oznacza, iż w kolejnym roku będzie tak samo. Skoki narciarskie są tak nieprzewidywalną dyscypliną sportu, że jednego dnia wszystko jest w porządku, ktoś jest nie do zatrzymania, a drugiego jest zupełnie inaczej - dodaje trzeci zawodnik klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 2020/21.

Mühlenkopfschanze to największa spośród dużych skoczni w zimowym kalendarzu. - Willingen jest jedną z przyjemniejszych skoczni, przede wszystkim to duży obiekt. Jeżeli panują tam dobre i stabilne warunki, wówczas można super skakać i zawody są na wysokim poziomie, a do tego przyjemne dla oka kibica - twierdzi triumfator Willingen Five 2018.

W ostatnich trzech konkursach, rozegranych w Titisee-Neustadt, Zakopanem i Lahti, nasz utytułowany rodak plasował się poza czołową "10". - Trzeba trochę odpoczynku, przemyśleć ostatnie wydarzenia, znaleźć sposób na dobre skakanie i z pozytywnym nastawieniem jechać na kolejne zawody - kończy Stoch.