Upust emocji Marity Kramer. "Trudno to zrozumieć"
- Dobrą wiadomością jest kolejny wynik negatywny, co oznacza, że mogę wziąć udział w mistrzostwach świata - przekazuje za pośrednictwem mediów społecznościowych Marita Kramer, która w tym tygodniu niesłusznie została wykluczona z pucharowej rywalizacji w Rasnovie. 19-letnia Austriaczka w Rumunii straciła tym samym plastron liderki Pucharu Świata kobiet.
- Trudno to zrozumieć. Otrzymałam fałszywie pozytywny wynik testu i nie mogłam wziąć udziału w zawodach, choć później otrzymałam serię negatywnych wyników - pisze rozgoryczona nastolatka, która do Siedmiogrodu przyjechała jako liderka wyścigu o Kryształową Kulę.
- Utrata żółtego plastronu w ten sposób nie jest łatwa, ale to część tego szalonego sezonu - dodaje sportsmenka pochodząca z Holandii, reprezentująca Austrię, która tej zimy wygrała już trzy konkursy z cyklu Pucharu Świata.
Kramer mimo problemów w Rumunii nie traci bojowego nastawiania. - Dobrą wiadomością jest kolejny wynik negatywny, co oznacza, że mogę wziąć udział w tegorocznych mistrzostwach świata. Czas na ostatnie przygotowania w domu i powrót na skocznię. Nie mogę się doczekać! - kończy podopieczna trenera Haralda Rodlauera, która spadła na czwartą lokatę w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Jej strata do liderującej Niki Kriznar ze Słowenii wynosi 151 punktów.
Organizatorem światowego czempionatu jest Oberstdorf. Właśnie w Bawarii ofiarą podobnego zamieszania na początku 69. Turnieju Czterech Skoczni padł Klemens Murańka, który zabrał głos w sprawie Kramer. - Nie ufam tym testom stuprocentowo. To niesmaczna sytuacja i szkoda dziewczyny, ponieważ ciężko trenowała, by startować zimą w zawodach - komentuje 26-latek.