Strona główna • Niemieckie Skoki Narciarskie

Mistrzowski dublet Geigera? "Zrobiłem krok naprzód"

Piątkowe zawody w Rumunii przyniosły wyczekiwany przez Niemców przełom w przypadku Karla Geigera. Mistrz świata w lotach narciarskich po raz pierwszy od weekendu w Lahti nie tylko wrócił do najlepszej "10", ale i na podium. Mieszkaniec Oberstdorfu zdaje sobie jednak sprawę, że o medal na domowych obiektach będzie niezwykle trudno.


- Wyjazd do Rasnova był dla nas formą przygotowań do mistrzostw świata. Ostatnie tygodnie nie były dobre, ale w Rumunii moje skoki wyglądały znacznie lepiej. Wierzę, że zrobiłem techniczny krok naprzód i znalazłem sposób na odzyskanie pewności siebie na skoczni. To był zdecydowanie udany weekend - uważa 28-letni mieszkaniec Oberstdorfu.

Geiger przed dwoma laty został wicemistrzem świata na dużej skoczni. Drużynowo i w mikście sięgnął po złoto. - Nie mogę doczekać się Oberstdorfu. Oczywiście, pozycja startowa nie jest najlepsza, ale dzięki udanemu wyjazdowi do Rasnova możemy przystąpić do mistrzostw świata z bojowym nastawieniem - zaznacza podopieczny Stefana Horngachera w rozmowie z przedstawicielami Niemieckiego Związku Narciarskiego.

Trwający sezon to sinusoida w wykonaniu Geigera, który został mistrzem świata w lotach narciarskich, został ojcem, a także przechorował COVID-19. Na jego koncie znajduje się pięć pucharowych podiów, ale i weekend w Klingenthal bez choćby punktu. - Jako drużyna jesteśmy zjednoczeni i coraz silniejsi. Nie mamy nic do stracenia, damy z siebie wszystko - zapowiada Bawarczyk przed główną imprezą zimy 2020/21.