Strona główna • Francuskie Skoki Narciarskie

Paul Brasme: "Nie planowałem kończenia kariery po tym sezonie"

Jak informowaliśmy już w ostatnich dniach na łamach naszego portalu 24-letni Francuz, Paul Brasme reprezentant klubu U.S Ventron, podczas rozegranych w miniony weekend mistrzostw Francji oddał ostatni skok w swojej karierze. O kulisach jej zakończenia opowiedział w rozmowie z portalem Nordicmag.info.

- Decyzja o zakończeniu z profesjonalnym skakaniem nie była dużo wcześniej planowana - tłumaczy Brasme. - Chciałem jeszcze trochę poskakać, zwłaszcza, że dostrzegałem pozytywne elementy w moich skokach oddawanych na treningach minionym latem, ale nawet tej zimy. Problem był jednak taki, że podczas zawodów nie byłem w stanie powtórzyć tych skoków. Miałem duże problem z ustawieniem ciała. Byłem już tym zirytowany. Mijały dwa lata, od kiedy nie potrafiłem już bawić się skokami podczas konkursów. Dlatego postanowił, że jednak czas dać sobie spokój. Swego czasu starałem się o trenera mentalnego, ale chyba zrobiłem to trochę za późno. Być może to też miało wpływ na moją decyzję. We Francji przygotowanie psychologiczne w sporcie to nadal temat tabu. To jednak nie jest tak, że już nigdy nie oddam skoku. Za bardzo kocham ten sport. Czasami przyjadę jeszcze na skocznię i skoczę sobie dla zabawy.


-  Moją wielką inspiracją był dwuboista Jason Lamy Chappuis - opowiada Brasme. - Pamiętam jak krzyczałem przed telewizorem podczas igrzysk olimpijskich w Vancouver, kiedy startował. Inni sportowych, których bardzo cenię to Noriaki Kasai za jego długowieczność i Kamil Stoch za śrubowanie różnych rekordów - wyjaśnia. Dodaje też, że podczas swojej kariery najlepiej czuł się na skoczni w Innsbrucku. - Zawsze dobrze mi się tam startowało, skakało się przyjemnym torem lotu. 

Najmilszym wspomnieniem Francuza pozostanie zwycięstwo podczas zawodów Alpen Cup w Oberwiesenthal w 2016 roku. Sezon wcześniej w końcowej klasyfikacji cyklu zajął trzecie miejsce, mimo że nie triumfował w żadnych zawodach. - Oberwiesenthal to wydarzenie, które naznaczyło mnie na kolejne lata. To zwycięstwo było niespodziewane, biorąc pod uwagę to, co działo się przed zawodami. Pamiętam, że od samego rana przygotowania do zawodów były dość skomplikowane. Długo omawialiśmy z trenerami to, w jaki sposób mam wyeliminować swoje błędy. Na skoczni była już tylko radość - wspomina były skoczek. 

Najbliższą przyszłość Brasme nadal planuje wiązać ze sportem: - Kończę wyrabianie licencji STAPS (akronim francuskiego - Nauka i Techniki Zajęć Ruchowych i Sportowych - przyp. red.), następnie czeka mnie egzamin na trenera narciarstwa klasycznego i alpejskiego. Planuję również przejść szkolenie strażackie. Dużo pracy przede mną.