Strona główna • Estońskie Skoki Narciarskie

Wyskok "emeryta" - M. Nomme rok po skończeniu kariery odniósł życiowy rezultat

Zawody z cyklu FIS Cup, które odbyły się w miniony weekend naszpikowane były ciekawostkami. Już sama lokalizacja, skocznia Tehvandi w estońskim ośrodku Otepää, była z lekka egzotyczna, nie gościła bowiem konkursów FIS od ponad dekady. Mogliśmy po bardzo długiej przerwie zobaczyć skaczących Chińczyków, zawodnika z Gruzji oddającego skoki na trzydzieści kilka metrów, czy reprezentanta gospodarzy, który przed rokiem zakończył karierę i  nieznacznie ustępował najlepszym.

Blisko 28-letni Martti Nomme - czterokrotny uczestnik mistrzostw świata, olimpijczyk z Pjongczangu, narty odwiesił po zakończeniu sezonu 2019/20. - Życie podjęło tę decyzję za mnie - mówił wtedy. Światowych skoczni nie zwojował. Nigdy nie zdobył punktów PŚ, a cały jego dorobek konkursów, teoretycznie, najwyższej rangi to trzy punkty LGP wywalczone w słabo obsadzonych zawodach na Wschodzie.

Występy podczas weekendowych zmagań na Tehvandi nie były dla niego żadną próbą powrotu do zawodowego sportu, a jedynie realizowaniem pasji: - Kilka dni przed zawodami wykonałem trening na skoczni, by przekonać się, czy nadal jestem w stanie, to robić - powiedział po zawodach w rozmowie z portalem Sport.err.ee. - Bywam tu od czasu do czasu, by sobie poskakać. Mam taki plan, że dopóki jestem chudy i czuję się wewnętrznie gotowy, będę skakał dla zabawy. To bardzo fajne hobby.

Nie byłoby niczego dziwnego w występie Estończyka, gdyby nie to, że zajmując szóste miejsce w sobotę (w niedzielę był 10.) zanotował najlepszy występ w FIS Cup w całym swoim życiu. Do czołowej szóstki zawodów tej rangi nie był w stanie doskoczyć, nawet regularnie trenując w czasie swojej kariery zawodniczej. W pierwszych zmaganiach był tylko o jedną pozycję gorszy od Arttiego Aigro, który zimą zdobywał punkty Pucharu Świata, a w obu konkursach okazał się lepszy od innego z Estończyków startujących w PŚ, współpracującego obecnie z kadrą Czech, Kevina Maltseva.

Warto jeszcze nadmienić, że jesienią ubiegłego roku pod nieobecność najlepszych zdobył tytuł mistrza Estonii. Najlepszym międzynarodowym startem Nomme pozostaje konkurs w Szczyrku rozegrany latem 2018 roku w ramach Pucharu Kontynentalnego, w którym finiszował na piątej lokacie.