Strona główna • Letnie Grand Prix

Letnie Grand Prix zmierza w egzotyczne strony. Gdzie wystartują Polacy?

Najbliższe zawody z cyklu Letniego Grand Prix odbędą się na początku września. Ich organizatorem po raz pierwszy w historii będzie Szczuczyńsk w Kazachstanie. Tydzień później skoczkowie mają pojawić się w Czajkowskim w Rosji, a następnie w rumuńskim Rasnovie. Na których obiektach zobaczymy reprezentantów naszego kraju?


- Planujemy to wszystko. Bardzo trudno wygląda kwestia załatwienia wiz. Każdy musi wybrać się osobiście do Warszawy, by ją otrzymać i odebrać. Loty to również coś niesamowitego, by to zorganizować. Myślimy o tym, natomiast kolejną sprawą jest koronawirus. W tych krajach jest bardzo dużo zachorowań na wariant delta, co również bierzemy pod uwagę. Rozważamy wszystkie opcje, być może nawet nikt nie pojedzie - zdradził Grzegorz Sobczyk, asystent Michala Doležala, po sobotnich zawodach z cyklu Letniego Pucharu Kontynentalnego w Czechach.

W drugiej połowie września zawodników czekają dwa konkursy indywidualne na normalnym obiekcie w Rasnovie. - Udamy się do Rumunii, ale jeszcze nie wybraliśmy składu. Musimy czekać na ostatnią chwilę. Zawsze może pojawić się jakaś choroba czy kontuzja, a wtedy plany się zmieniają - dodaje asystent głównego trenera kadry narodowej.

Aktualnie wiceliderem cyklu jest Jakub Wolny, który niechętnie podchodzi do możliwości odwiedzenia Kazachstanu czy Rosji. - Czy tam pojedziemy? Nie wiem, mam nadzieję, że nie... Latem wolałbym uniknąć dalekich podróży. Najważniejsze jest to, co od listopada do marca - przyznał 26-latek, który śledził sobotnie zmagania we Frenštácie pod Radhoštěm w roli kibica.

Poważnym sprawdzianem przed startem zimy będą zawody w Hinzenbach i Klingenthal, które czekają nas na przełomie września i października. - Jak co roku, wszyscy się tam zjadą i wystartują, więc będzie okazja do przyjrzenia się dyspozycji zawodników na tle całego świata - dodaje Sobczyk.

Kliknij, aby zapoznać się z kalendarzem Letniego Grand Prix 2021 >>>

Korespondencja z Frenštátu pod Radhoštěm - Dominik Formela