Strona główna • Słoweńskie Skoki Narciarskie

Ursa Bogataj królową lata. "Za mną bardzo trudna zima"

Na dwa konkursy przed końcem tegorocznej edycji poznaliśmy triumfatorkę Grand Prix kobiet 2021. Końcowy sukces zapewniła sobie 26-letnia Ursa Bogataj, dla której sobotnia wiktoria w Rosji była już czwartą tego lata. Słowenka twardo stąpa po ziemi i zaznacza, że priorytetem pozostaje olimpijska zima.


- Jestem szczęśliwa i wdzięczna, po prostu. Przed startem letniego sezonu absolutnie się tego nie spodziewałam. Za mną bardzo trudna zima, ponieważ wracałam po kontuzji - wspomina drużynowa wicemistrzyni świata, która straciła większość Pucharu Świata 2019/20. Powodem długiej absencji był uraz kolana. Bogataj na skoczni w Planicy zerwała więzadło krzyżowe przednie i uszkodziła łąkotkę, a na rozbieg wróciła latem ubiegłego roku. Minionej zimy zgromadziła 232 punkty, co dało jej 16. miejsce w klasyfikacji końcowej.

Bogataj rozpoczęła Letnie Grand Prix 2021 od dwóch zwycięstw na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle. W sierpniu nie miała sobie równych w Courchevel. Nieco gorzej wiodło jej się w Czechach, gdzie musiała zadowolić się szóstą lokatą. W Rosji wróciła na szczyt. - Zdawałam sobie sprawę, w których elementach popełniam najwięcej błędów i nad czym muszę pracować. Głównie skupiam się na poprawie lądowania, tam w poprzednim sezonie towarzyszyło mi dużo obaw. Ogólna technika jest w porządku - mówi o swojej przemianie.

Słowenka ma za sobą olimpijski debiut w Pjongczangu, gdzie została sklasyfikowana na 30. miejscu. Teraz cele są zdecydowanie większe. - Mam nadzieję, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Od lata ważniejsza jest zima. Każdy powie, że pracuje na wyniki na śniegu - stwierdziła w trakcie sobotniej konferencji prasowej w Czajkowskim.

W niedzielę panie czekają dwa starty nad rzeką Kamą. O 6 czasu polskiego rozpocznie się konkurs indywidualny na 140-metrowym obiekcie, z kolei na 10 zaplanowano starcie drużyn mieszanych.