Strona główna • Słoweńskie Skoki Narciarskie

Lanisek najlepszy, Domen bez formy. Trener Słoweńców o przygotowaniach do sezonu

Rok temu o tej porze Robert Hrgota, wówczas asystent trenera Słoweńców Gorazda Bertoncelja, w najśmielszych snach zapewne nie przewidywał, że w najbliższym czasie zostanie pierwszym trenerem tamtejszej ekipy. A jednak, zamieszanie wywołane przez Timiego Zajca doprowadziło do nieoczekiwanej  zmiany na stanowisku głównego szkoleniowca. Przed swoim drugim sezonem w roli coacha kadry Hrgota udzielił obszernego wywiadu portalowi Dnevnik.si, którego wybrane fragmenty przywołujemy poniżej.

O sobie w roli trenera

Muszę przyznać, że w grudniu ubiegłego roku nie myślałem nawet, czy będzie to tymczasowa czy dłuższa przygoda. Wtedy było wiele innych rzeczy na głowie. Sezon był już w pełnym rozkwicie, zbliżał się Turniej Cterech Skoczni i kolejne etapy Pucharu Świata… Nie myślałem o tym aż do marca, dopiero po Planicy, kiedy wszystko się uspokoiło. Ale nawet tam moim celem było najpierw wykonać pracę, a potem zastanowić się, co będzie dalej. Kiedy otrzymałem informację, że zostaję, wtedy zacząłem myśleć o kreśleniu dalszych planów.

O treningach w tunelu aerodynamicznym

Od kilku lat działa tunel aerodynamiczny w Sztokholmie. Takie rzeczy trzeba wykorzystać. Na skoczni trudno kontrolować każdy ruch, nie da się tego zrobić, a liczba skoków wykonywanych podczas treningu jest stosunkowo niewielka. Tunel aerodynamiczny daje możliwość większej kontroli ruchów i analizy poczynionych zmian. Wydaje mi się, że wnosi to dużą wartość dodaną do procesu treningowego. 

O budżecie słoweńskiej reprezentacji

Kraje takie jak Polska, Austria, Niemcy czy Norwegia mają oczywiście do dyspozycji większe budżety. Ważniejsze jest jednak to, jak wykorzystasz swój  budżet i jak rozdysponujesz pieniądze. Jedni wydają więcej na sprzęt, inni na obozy treningowe. Musi to być dobrze wyważone. Trzeba zrobić jak najwięcej, ponosząc przy tym jak najniższe koszty. Musimy używać naszej słoweńskiej pomysłowości. Wydaje mi się, że bardzo dobrze potrafimy improwizować. 

O formie Anže Laniska

Anže wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. W letnich konkursach udowodnił, że należy do ścisłej czołówki, co mnie bardzo cieszy. W tej chwili jest naszym najlepszym skoczkiem. Cieszę się też, że w ostatnim konkursie w Klingenthal, ale nie tylko tam, kilku innych chłopaków pokazało, że są w stanie skrócić dystans dzielący ich od Laniska. 

O formie braci Prevc

Peter był już kiedyś na szczycie. Wie, co należy zrobić i ile pracy włożyć, aby znów osiągnąć ten poziom. Wszyscy tego chcemy, ale trudno cokolwiek przewidzieć. W przypadku Petera ważne jest, abyśmy działali krok po kroku, od treningu do treningu, od zawodów do zawodów i aby jego poziom stale rósł. Pragniemy, by wrócił tam, gdzie już kiedyś był. Musimy poczekać na pierwsze konkursy i zobaczyć, w którym jest miejscu, a stamtąd trzeba będzie dalej budować formę. Domen nie jest w takiej formie, w jakiej powinien być. Na razie jego wahania są wciąż zbyt duże. Mam nadzieję, że uda mu się to naprawić do początku sezonu. Z kolei Cene stanowi dla nas bardzo pozytywne zaskoczenie. Mam tylko nadzieję, że utrzyma ten poziom.

O Timim Zajcu

Już po Planicy definitywnie skończyliśmy temat ubiegłorocznych problemów. Ja nigdy nie miałem ich z Timim. Podczas treningów jest bardzo pracowity. Miło jest z nim pracować, nie mam żadnych uwag. Jest mi tylko przykro, że nie był w stanie przełożyć tego co pokazywał na treningach na zawody. Najważniejsze dla niego jest wyciszenie się i przekucie dobrych skoków treningowych na te podczas startów.