Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Czego brakuje Stochowi? "Można gdybać do rana"

Po trzech weekendach sezonu olimpijskiego Kamil Stoch jest dwunastym skoczkiem Pucharu Świata 2021/22. W niedzielę 34-latek otworzył w Wiśle drugą dziesiątkę. Taki wynik naszemu reprezentantowi dały loty mierzące 117 oraz 116,5 metra.


- Przede wszystkim czuję duży niedosyt... Jest trochę skołowania i czystej złości. Chciałoby się więcej. Czuję, że wszystko jest w porządku, ale maksymalnie starcza to na koniec czołowej "10" - komentował Stoch tuż po zawodach na obiekcie im. Adama Małysza.

Bieżąca zima to dla Stocha istny rollercoaster. Dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli dwa z pięciu startów kończył poza czołową "30". - Cały czas coś mi umyka. Brakuje mi czegoś, co pozwoli mi skoczyć kilka metrów dalej. Rozum mówi, że trzeba się uspokoić, zachować cierpliwość i dalej pracować - opisuje.

- Nadal muszę coś kontrolować, bo pojawiają się inne błędy, gdy puszczam to swobodnie. Wierzę w to, że forma nadejdzie. Ciężko harowałem całe lato i włożyłem całe serce w przygotowania - kontynuuje.

- Potrafię wygrywać serie treningowe czy kwalifikacje, więc w zawodach też powinienem umieć. Potrzeba małego czegoś, czego jeszcze brakuje. Co to? Możemy sobie gdybać do rana, ale w końcu to musi przyjść! - kończy Stoch.

Korespondencja z Wisły, Dominik Formela