Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

"To wspólna decyzja" - Doležal o wycofaniu Stocha

Wtorkowe zawody w Innsbrucku zostały odwołane ze względu na niebezpieczne warunki wietrzne. Od środy reprezentacja Polski będzie mierzyć się na Bischofshofen, gdzie do końca tygodnia zaplanowano cztery konkursy z cyklu Pucharu Świata. Jakie były kulisy wycofania Kamila Stocha z 70. Turnieju Czterech Skoczni i czy ktoś go zastąpi? Na te pytania odpowiedział Michal Doležal, główny szkoleniowiec naszej kadry narodowej.


Po raz drugi w historii turniejowe zawody na Bergisel nie doszły do skutku. We wtorek w Innsbrucku nie oddano ani jednego skoku, a konkurs przeniesiono do Bischofshofen. - Takie zawody, zwłaszcza w sezonie olimpijskim, nie są nikomu potrzebne. Turniej Czterech Skoczni to prestiżowa impreza. Stawka jest duża. Taki konkurs nie byłby sprawiedliwy. Do tego dochodzi kwestia bezpieczeństwa - komentuje czeski trener w rozmowie ze Skijumping.pl.

W poniedziałek, kiedy Kamil Stoch odpadł w kwalifikacjach w Innsbrucku, doszło do spotkania Michala Doležala, Adama Małysza i Haralda Pernitscha. Efektem było wycofanie trzykrotnego zdobywcy Złotego Orła z jubileuszowej edycji niemiecko-austriackiej imprezy. - Dyskutowaliśmy o sytuacji Kamila Stocha i planowaliśmy kolejne kroki dotyczące trwającego sezonu. Rozmawialiśmy o wszystkim. Fizycznie wygląda w porządku, jeszcze w Klingenthal było podium, a od Engelbergu zaczął pojawiać się skręt w powietrzu. Było to kontynuowane przez mistrzostwa Polski i Turniej Czterech Skoczni - mówi Doležal.

- To była wspólna decyzja. Po Garmisch-Partenkirchen były już dyskusje na ten temat. Kamil dojechał z nami do Innsbrucku, omówiliśmy to i dał z siebie wszystko. My też próbowaliśmy różnych rzeczy. Nie poszło, nie ruszyło i było jasne, że lepiej będzie się wycofać i zająć głowę czymś innym. Trzeba to przemyśleć i spokojnie trenować. Kamil wróci na skocznię, gdy będzie pewny siebie - dodaje trener.

Czy czeski szkoleniowiec jest otwarty na współpracę Kamila Stocha z trenerem spoza kadry, jeśli pojawi się taka chęć? - Na pewno tego nie zabronię - odpowiada 43-latek.

Jak uratować sezon olimpijski? - Na treningach też nie wygląda to idealnie, ale nadal jest lepiej niż w konkursach. Musimy kroczyć od zawodów do zawodów. Ta droga prowadzi przez rywalizację. Będziemy się starali. Sztab oraz zawodnicy nadal będą dawać z siebie wszystko - zapewnia szkoleniowiec.

W tym tygodniu na obiekcie im. Paula Ausserleitnera (HS142) odbędą się aż cztery konkursy z cyklu Pucharu Świata. Czy ktoś zajmie miejsce zwolnione przez Stocha? O tym zadecydują treningi reszty kadry A, która udała się do Planicy. - Będziemy w kontakcie. Ktoś musiałby skakać naprawdę bardzo dobrze, żeby do nas dołączył - zaznacza Doležal.

Korespondencja z Innsbrucku, Dominik Formela