TCS w Bischofshofen: Czy Ryoyu Kobayashi powtórzy Wielkiego Szlema? (lista startowa kwalifikacji)

Przed nami wielki finał 70. Turnieju Czterech Skoczni. W Święto Trzech Króli o 14:30 rozegrane zostaną kwalifikacje do zaplanowanego na 17:30 konkursu na Skoczni im. Paula Ausserleitnera (HS142) w Bischofshofen. Liderem imprezy jest Japończyk Ryoyu Kobayashi, który dziś po raz drugi w karierze może triumfować we wszystkich czterech konkursach w ramach jednej edycji cyklu.

W środę na Paul-Ausserleitner-Schanze rozegrano zaległe wtorkowe zawody z Bergisel w Innsbrucku, na którą nie pozwoliły warunki pogodowe. Po emocjonującym finale, po zwycięstwo sięgnął Ryoyu Kobayashi. Japończyk był drugi po pierwszej, ale wysoko oceniony finałowy skok pozwolił mu wygrać z Mariusem Lindvikiem. Tuż za czołową dwójką uplasował się Halvor Egner Granerud. Najlepszy z grona Polaków, Piotr Żyła zajął osiemnaste miejsce.

Przed finałowym konkursem w Bischofshofen, w walce o Złotego Orła oraz 100 tysięcy franków szwajcarskich pozostało dwóch zawodników. Liderem jest zwycięzca wszystkich trzech konkursów 70. edycji cyklu - Ryoyu Kobayashi. Drugie miejsce zajmuje Marius Lindvik, który traci 17,9 punktu do Japończyka. Interesująco zapowiada się walka o trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej, gdyż w granicach 4,1 punktu sklasyfikowani są kolejni trzej zawodnicy - Halvor Egner Granerud, Markus Eisenbichler oraz Karl Geiger.

Zobacz aktualną klasyfikację 70. Turnieju Czterech Skoczni >>

Przed finałowymi zawodami głośniej mówi się jednak nie o tym, kto wygra turniej, ale czy Ryoyu Kobayashi zdoła po raz drugi w karierze wygrać wszystkie cztery konkursy tej samej edycji TCS. Japończyk ma szansę zapisać się jako pierwszy zawodnik w historii, który dokona tego wyczynu.

Do tej pory trzech skoczków zdobywało Wielkiego Szlema (Sven Hannawald w sezonie 2001/02, Kamil Stoch w sezonie 2017/18 oraz Ryoyu Kobayashi w sezonie 2018/19), ale nikomu nie udało się tego uczynić dwukrotnie.

Na ten moment Ryoyu Kobayashi już jest pierwszym skoczkiem w historii, który po raz drugi odniósł wygrane w pierwszych trzech zawodach Turnieju Czterech Skoczni. Czy za kilka godzin dokona jeszcze większego wpisu w historii skoków narciarskich?

Ewentualny końcowy sukces Ryoyu Kobayashiego będzie trzecim japońskim zwycięstwem w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni. Wcześniej w niemiecko-austriackiej imprezie triumfowali Kazuyoshi Funaki (1997/98) oraz lider obecnej, 70. edycji (2018/19). Z kolei w przypadku odrobienia strat punktowych przez Mariusa Lindvika, bylibyśmy świadkami pierwszego norweskiego triumfu w TCS od sezonu 2006/07 i wygranej Andersa Jacobsena.

Na liście startowej kwalifikacji widnieją nazwiska 77 zawodników z dwudziestu jeden reprezentacji narodowych. Na belce startowej zasiądzie pięciu Polaków - Andrzej Stękała (nr 29), Paweł Wąsek (nr 36), Jakub Wolny (nr 38), Dawid Kubacki (nr 45) oraz Piotr Żyła (nr 53).

Zdaniem bukmacherów (Fortuna) faworytem finałowych zawodów w Bischofshofen jest Ryoyu Kobayashi (kurs: 1.75). Głównymi rywalami Japończyka w drodze po czwarty konkursowy triumf mają być z kolei Norwegowie - Marius Lindvik (5.50) i Halvor Egner Granerud (10.00).

W porze czwartkowej rywalizacji na skoczni w Bischofshofen ma być niemal bezwietrzne (0-1 m/s), zaś temperatura powietrza ma oscylować w okolicach 0°C. Przewidywane są ponadto opady śniegu.

Oficjalnym rekordzistą Paul-Ausserleitner-Schanze (HS142) jest Dawid Kubacki. Reprezentant Polski w kwalifikacjach do zawodów Turnieju Czterech Skoczni w 2019 roku poszybował na 145 metr.

O 14:30 mają rozpocząć się kwalifikacje, które wyłonią pary KO pierwszej serii finałowego konkursu TCS (17:30).

Transmisję z kwalifikacji przeprowadzą Eurosport 1 (14:15) oraz Player.pl.

Z kolei wieczorne zawody będzie można obejrzeć "na żywo" w TVN (16:50), Eurosport 1 (16:45) i Player.pl.

Wyniki "na żywo" będziecie mogli śledzić za pośrednictwem relacji LIVE Berkutschi >>

lub relacji LIVE FIS >>