Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

"To nie może dłużej tak wyglądać..." - trener Maciusiak po weekendzie na Hochfirstschanze

Cztery punkty zdobyte przez dwóch skoczków to dorobek sześcioosobowej reprezentacji Polski podczas tegorocznych zawodów z cyklu Pucharu Świata w Titisee-Neustadt. W sobotę 29. miejsce zajął Jakub Wolny, a w niedzielę ten wynik powtórzył Andrzej Stękała. O ocenę mizernego startu naszej ekipy pokusił się trener Maciej Maciusiak.


- Musimy mieć na uwadze, że w pierwszej serii Andrzej Stękała miał troszkę szczęścia do warunków. Wykorzystał je i dostał się do drugiej rundy, ale finałowa próba była bez walki. Strasznie spóźniony skok, w miejscu i bez rotacji. To nie był poziom Pucharu Świata - nie ukrywał asystent Michala Doležala na antenie Eurosportu.

- Nie chcę nic mówić, jestem niezadowolony - uciął krótko Stękała po niedzielnej rywalizacji w Badenii-Wirtembergii. Wyniki 26-latka to 126,5 oraz 108 metrów.

- Przed konkursem przeprowadziłem krótkie spotkanie z zawodnikami. Sami sobie powiedzieliśmy, że dużo nie zwojujemy, ale trzeba dać z siebie wszystko. Mamy plan. Wszyscy mają jasno nakreślony cel na kolejne tygodnie, bo to nie może dłużej tak wyglądać - powiedział Maciej Maciusiak podczas wywiadu przeprowadzonego przez Kacpra Merka.

Nasza reprezentacja w obu konkursach była o krok od sytuacji, by w czołowej "30" nie znalazł się żaden z sześciu zawodników obecnych w Titisee-Neustadt. - Na szczęście w obu przypadkach ten jeden był... Po Zakopanem byliśmy realistami. Żaden z tych chłopaków nie punktował na Wielkiej Krokwi, więc możemy mówić o małym kroczku, choć równie dobrze tych punktów mogłoby nie być. Zostawiamy Titisee-Neustadt za nami i pracujemy na najbliższe dwa miesiące, by uratować jeszcze ten sezon - zapowiedział szkoleniowiec.

Kolejne zawody z cyklu Pucharu Świata odbędą się w Willingen, gdzie ma pokazać się większość polskich olimpijczyków na Pekin. - Możemy wysłać sześciu zawodników, ale czy jest sens, by wypełniać kwotę? - zastanawia się asystent Michala Doležala w rozmowie z Eurosportem.