Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Niewykorzystane rezerwy Biało-Czerwonych. Doležal: "Sezon trwa dalej"

Szóste miejsce w mikście i szósta pozycja w konkursie drużynowym to zespołowy bilans reprezentacji Polski podczas rywalizacji skoczków na XXIV Zimowych Igrzyskach Olimpijskich. Na imprezie czterolecia jedyny medal dla naszego kraju zdobył Dawid Kubacki - brąz na normalnej skoczni.


W poniedziałek z medali cieszyli się Austriacy, Słoweńcy oraz Niemcy. Polacy zajęli szóstą lokatę, odpowiadającą układowi Pucharu Narodów w sezonie olimpijskim. - Dziś nie skakaliśmy dobrze. Wiedzieliśmy, że jest rezerwa. Gdybyśmy ją wykorzystali, wówczas walczylibyśmy o medal, ale tak nie było. Chodzi o pewne szczegóły w tych skokach, wiemy jakie. Nie udało się ich poprawić i tak jest... - powiedział Michal Doležal przed kamerą Eurosportu po konkursie wieńczącym zmagania skoczków w prowincji Hebei.

Największym sukcesem Biało-Czerwonych w Zhangjiakou jest brąz Dawida Kubackiego na 106-metrowym obiekcie. Krążek wywalczony przez 31-latka to jak dotąd jedyny polski medal podczas zimowych igrzysk w Pekinie. - Jest niedosyt. Kamilowi bardzo mało zabrakło na dużej skoczni. Musimy cieszyć się z medalu Dawida. Wyjechać stąd bez żadnej zdobyczy? Tak byłoby najgorzej - kontynuuje czeski szkoleniowiec.

Światowa elita wraca do rywalizacji w Pucharze Świata w ostatni weekend lutego. W Lahti odbędą się dwa konkursy indywidualne i jeden drużynowy. W marcu czekają nas między innymi mistrzostwa świata w lotach narciarskich, których gospodarzem będzie Vikersund. - Sezon trwa dalej, to jeszcze nie koniec. Będziemy walczyć - dodał Doležal w rozmowie z Kacprem Merkiem.