Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Rekord świata pobity przez kobietę? "Panie są lepiej przystosowane do dalekich lotów"

Przy okazji czempionatu globu w Vikersund powróciła dyskusja o lotach narciarskich kobiet. Maren Lundby pierwszy raz od dawna obserwowała zmagania na obiekcie do lotów narciarskich w roli widza pod skocznią. Przyznała, że nie można dłużej trzymać pań z dala od możliwości rywalizacji na największych obiektach na świecie.


Po raz ostatni Lundby brała udział jako widz rywalizacji w lotach narciarskich w 2000 roku – jeszcze jako mała dziewczynka. W ten weekend pojawiła się w Vikersund nie tylko, by obserwować poczynania światowej elity z bliska. Chce wywalczyć to, co dla kobiet było przez ostatnie lata nieosiągalne – możliwość oddawania ponad 200-metrowych lotów przez panie. 

- W pewnym sensie, pobyt tutaj jest dla mnie bolesny. Chcę latać i coraz bardziej nie rozumiem, dlaczego nie wolno nam tego robić. Tak naprawdę to skoki narciarskie, tylko na nieco większym obiekcie. Oglądanie ich z boku jest dla mnie kompletnie „surowe”. Z drugiej strony, obecność tutaj jest wyzwalająca – przyznała najbardziej utytułowana norweska skoczkini.

Czy Lundby ma nadzieję, że loty narciarskie pań ujrzymy już przyszłej zimy?

- Taki musi być cel. Jeśli tak się nie stanie, to nie zrozumiem tego. To jeden z powodów, dla których przybyłam do Vikersund. Chcę porozmawiać z decyzyjnymi osobami, a potem jak najlepiej przygotować się do rywalizacji w kolejnym sezonie.

Międzynarodowa Federacja Narciarska ma omówić tę gorąco komentowaną sprawę po zakończeniu sezonu, wiosną tego roku. Jak dotychczas decydującym argumentem przemawiającym przeciwko udziałowi pań w zmaganiach na skoczniach mamucich był fakt, iż większość z nich może mieć trudności w opanowaniu dużo większych obiektów. 

Odnośnie tematu lotów kobiet wypowiedziała się również Silje Opseth. Niedawna triumfatorka jednego z konkursów PŚ w Oslo nie ukrywała żalu, publikując w Dzień Kobiet za pomocą mediów społecznościowych post o dość oczywistym przekazie.

- Uprawiamy mało popularną dyscyplinę, ale to przykre, że nie mamy takich możliwości, jak mężczyźni. Męczy mnie wysłuchiwanie argumentów, że nie powinnyśmy skakać na największych skoczniach. Denerwują słowa o tym, że nie jesteśmy wystarczająco dobre. Przykro słyszeć, że nie jesteśmy tego warte. Nie chcę, by brzmiało to jak lament, ale pragnę zwrócić uwagę na istnienie bezsensownych różnic, które sprawiają, że czujemy się inaczej niż panowie. Zasługujemy na równe szanse – napisała na Instagramie Opseth.

Jeden z najlepszych lotników świata, Stefan Kraft, został zapytany przez norweskich dziennikarzy o to, czy możliwe jest pobicie jego rekordu świata (253,5 metra) przez kobietę.

- Nie sądzę, by było to możliwe, głównie ze względu na zbyt duże przeciążenia przy lądowaniu. Kobiety muszą mieć nieco wyższą prędkość na progu niż my, co przekłada się na wyższą prędkość przy podejściu do lądowania.

Lundby uważa, że to właśnie kobiety są predestynowane do lotów narciarskich bardziej niż mężczyźni.

- Zbadała to firma Nammo (zajmująca się między innymi inżynierią lotniczą – przyp. red.). Uważają, że kobiety są lepiej „zbudowane” do latania. Mamy podobną wagę, która jest rozłożona na większej powierzchni, co sprawia, że mamy bardziej „lotne” właściwości. Nie martwię się tak bardzo o to, o czym mówi Kraft. Pobicie rekordu świata przez kobietę jest w tym momencie poza wyobrażeniami. Celem jest wystartowanie w lotach narciarskich. Tu, w Norwegii, wiemy, że panie są lepiej przystosowane do dalekich lotów na nartach niż panowie. Ta informacja mogła jeszcze nie dotrzeć do Austrii – odpowiedziała 27-latka z przekorą na słowa rekordzisty.

Trzykrotna zdobywczyni Kryształowej Kuli odpuściła ten sezon z powodu problemów z osiągnięciem optymalnej wagi, która pozwoliłaby jej na rywalizację ze światową czołówką. Przyznała jednak, że jest coraz bliżej powrotu do odpowiedniej dyspozycji, a jej ciało reaguje na trening lepiej, niż wcześniej. Na skocznię planuje wrócić dopiero podczas letnich przygotowań. Obecnie skupia się na budowie wytrzymałości. Poza sportowymi wyzwaniami, realizuje się tej zimy również jako ekspert przy transmisjach skoków w norweskim Viaplay.