Strona główna • Puchar Świata

Słoweńcy pewni pobicia rekordu świata na Letalnicy. "Padnie w sobotę"

Przed nami konkursy Pucharu Świata na Heini-Klopfer-Skiflugschanze w Oberstdorfie. Równocześnie trwają jednak intensywne przygotowania do finału sezonu, który tradycyjnie odbędzie się w słoweńskiej Planicy. Organizatorzy zawodów są zdeterminowani, by umożliwić najlepszym skoczkom świata pobicie rekordu globu. Co więcej - są przekonani, że w przyszły weekend będziemy świadkami najdalszego lotu w historii dyscypliny.


- Rekord musi paść. Ma na to wpływ kilka czynników. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby obiekt był na to gotowy. Prognozy pogody są bardzo optymistyczne. Temperatury będą dość wysokie, nie powinno być problemów z wiatrem. Rozmawiałem z naszymi skoczkami. Jestem bardzo mile zaskoczony ich koncentracją i chęcią oddawania bardzo dalekich lotów. Chcemy rekordu. Nie posiadamy go już od dłuższego czasu. Mamy nadzieję, że wróci do Planicy. Wiemy jednak, że bezpieczeństwo jest na pierwszym miejscu i tego będziemy się trzymać – powiedział Aljosa Dolhar, dyrektor zawodów w Planicy. Jego zdaniem w optymalnych warunkach możliwe są próby nawet o kilka metrów dalsze niż dotychczasowy rekord skoczni – 252 metry.

Organizatorzy po raz kolejny spodziewają się obecności wielu fanów na trybunach. Obostrzenia związane z pandemią koronawirusa, które ostatnio mocno dotknęły wielu organizatorów imprez sportowych, zostały zdjęte w Słowenii. Przypomnijmy, że w marcu 2020 roku nie odbyły się pierwotnie planowane mistrzostwa świata w lotach. Przeniesiono je na grudzień. Wówczas rywalizacja toczyła się bez udziału publiczności. Wiele osób kupiło bilety na światowy czempionat, które wymieniono następnie na specjalne bony. Ich posiadacze mają czas do 23 marca, by wymienić je na wejściówki obowiązujące podczas tegorocznej imprezy. Warto nie zaprzepaścić tej szansy. Organizatorzy zapowiadają, że zgromadzeni na widowni będą świadkami historycznych wydarzeń.

- Rekord świata zostanie pobity w Planicy w sobotę o godzinie 10:15 – stwierdził z ogromną pewnością Tomi Trbovc, przedstawiciel komitetu organizacyjnego ds. public relations. 

Dzięki możliwości wykorzystania dodatkowej kwoty krajowej na Letalnicy zaprezentuje się trzynastu reprezentantów gospodarzy. Do rywalizujących obecnie w Pucharze Świata Anze Laniska, Zigi Jelara, Lovro Kosa, Timiego Zajca oraz braci Prevców – Petera, Cene i Domena dołączy sześciu zawodników. Będą to Jan Bombek, Bor Pavlovcic, Tilen Bartol, Anze Semenic, Zak Mogel I Patrik Vitez.

Planica dzierżyła nieprzerwanie miano największego obiektu na świecie od drugiej połowy lat osiemdziesiątych. Passę rekordów świata na Velikance rozpoczął Piotr Fijas w 1987 roku. Ostatnim rekordzistą na słoweńskim mamucie był w 2005 roku Bjoern Einar Romoeren, a jego 239 metrów przetrwało jako najdalszy lot w historii dyscypliny niemal 6 lat. Miano rekordzisty odebrał mu w Vikersund jego rodak – Johan Remen Evensen. Aktualnie najlepsze osiągnięcie zostało wyśrubowane do 253,5 metra, a jego autorem był Austriak, Stefan Kraft. Najdłuższa ustana próba na Letalnicy jest o 1,5 m krótsza. Od niespełna trzech lat rekordzistą areny zaprojektowanej przez braci Gorisek jest Ryoyu Kobayashi. Rywalizacja w Planicy odbywać się będzie od czwartku do niedzieli (24-27 marca). Pierwszego dnia zaplanowano kwalifikacje do piątkowych zmagań indywidualnych. W sobotę czekać nas będzie rywalizacja drużynowa, zaś w niedzielę po raz ostatni tej zimy najlepsi skoczkowie będą walczyć indywidualnie. Na podstawie wszystkich ocenianych prób z całego weekendu zostanie sporządzona osobna klasyfikacja, która złoży się na wyniki czwartej edycji mini-turnieju Planica 7.