Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

"Zaimponowała mi wiedza i sprawność" - Thurnbichler i Noelke szkolili polskich trenerów

Thomas Thurnbichler i Marc Noelke - duet odpowiedzialny od tej wiosny za kadrę narodową A - dzielili się szkoleniowym doświadczeniem z trenerami, którzy działają w polskich klubach i szkołach mistrzostwa sportowego. - Swoi ludzie, od razu skrócili dystans. Nie ma betonu i ściany. Nie było tak, że przyjechał profesor, który tylko mówi i mówi - mówi nam Jakub Kot, jeden z uczestników spotkania w Szczyrku.


- Już jakiś czas temu dostaliśmy informację, że Thomas Thurnbichler chce przeprowadzić tego typu szkolenie. Czasowo trudno wszystkim dogodzić, ale akurat mieliśmy inaugurację LOTOS Cup w Szczyrku i każdemu pasowało. Po poniedziałkowych i wtorkowych zawodach jeździliśmy do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Szczyrku, gdzie odbyło się dwudniowe szkolenie - relacjonuje Jakub Kot w rozmowie ze Skijumping.pl.

- Było bardzo fajnie. Uważam, że takie rzeczy powinno się organizować częściej. Spodobało mi się, że Thomas na początku przedstawił schemat aktualnego fukcjonowania reprezentacji i systemu szkolenia. Wiedział, że czytaliśmy w mediach o kadrach i grupach bazowych, ale wyjaśnił wszystko czarno na białym - opowiada 32-latek, który rywalizował z Thurnbichlerem choćby podczas mistrzostw świata juniorów w 2009 roku. Austriacy w Szczyrbskim Jeziorze byli bezkonkurencyjni, a Polacy drużynowo sięgnęli po brąz.

- Pierwszego dnia było więcej teorii, a następnego praktyki. Najpierw prezentacja ze slajdami, a później próba wykonywania ćwiczeń, które prezentowali. W kontekście teorii omówiono między innymi pracę z młodzieżą, ale i starszymi zawodnikami. Podkreślono rolę zajęć ogólnorozwojowych, akrobatycznych czy gimnastycznych, które stanowią podstawę. A nie tylko skoki i siłownia, szczególnie w maju i czerwcu. Często się to pomija, więc uczulił nas, by zwracać na to uwagę. Tak to działa w Austrii - kontynuuje starszy brat Macieja Kota.

- Przed poniedziałkowym spotkaniem mogliśmy zgłosić sprawy, które chcemy omówić. Trenerzy, z racji pracy z dorastającą młodzieżą, głównie chcieli poruszyć temat działań przy szybkim wzroście zawodników. Jak wtedy ćwiczyć? Co robić? Co odpuścić? Szczególnie Marc Noelke, który zajmuje się neurocoachingiem, bardzo fajnie tłumaczył rolę mózgu w całym procesie. Pokazano nam nagrania skoków kadrowiczów i wyjaśniono powód takiego postępowania. Dlaczego skoczek śpiewa w locie? Nie było to tylko dla zabawy, ponieważ ośrodek w mózgu odpowiedzialny za śpiewanie jest bardzo blisko ośrodka, który odpowiada za ruchy. Widać, że jest to spięte naukowo i logiczne - uważa Kot, który na co dzień działa w klubie AZS Zakopane.

- We wtorek poproszono nas o ubranie strojów sportowych, by przeprowadzić parę ćwiczeń. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Thomas nie tylko mówi, ale i pokazuje. Niekiedy wykonuje ćwiczenia lepiej od kadrowiczów... Zwracają bardzo dużą uwagę na mobilność, rozciąganie czy stabilizację. Prezentował nam to, byśmy poczuli wszystko na własnej skórze - opowiada trener odpowiedzialny za pracę z grupą dziewcząt w SMS Zakopane.

- Swoi ludzie, od razu skrócili dystans. Nie ma betonu i ściany. Nie było tak, że przyjechał profesor, który tylko mówi i mówi. Przeszliśmy warsztaty w podgrupach, gdzie pracowaliśmy razem. Było to bardzo fajnie zrobione, szczególnie część praktyczna z ćwiczeniami prezentowanymi przez Thomasa. Zaimponowała mi jego wiedza i sprawność - podkreśla Kot, który od kilku lat udziela się także jako telewizyjny ekspert skoków narciarskich.

- To nie jest rewolucja, ale jest kilka nowych rzeczy, na które musimy zacząć zwracać uwagę. W pracy z młodzieżą, a także seniorami. To zmiany, które bardzo chętnie od razu wprowadzę w swoim treningu z dziewczynami. Dali nam do zrozumienia, że przejmują gotowy produkt. Jeśli w klubach i szkołach zaniedbamy pewne kwestie, wówczas trenerzy kadry muszą się cofnąć i nadrabiać braki - dodaje były skoczek.

- Super, że Thomas zajrzał z Markiem na zawody z cyklu LOTOS Cup. Mogli ten czas poświęcić inaczej, a przyszli do nas. Na razie wygląda to wszystko bardzo obiecująco i trzymam kciuki. Mam nadzieję, że nie będzie bariery i kadra będzie chciała współpracować z klubami i szkołami, na miarę możliwości - kończy Jakub Kot.

W najbliższym czasie kadra narodowa A odbędzie zgrupowanie w Planicy, gdzie na przełomie lutego i marca odbędą się mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym. Dla czołowych polskich skoczków będą to pierwsze tej wiosny próby poza granicami kraju.