Strona główna • Kobiece Skoki Narciarskie

Szczepan Kupczak o kadrze pań: Nasze przygotowania przebiegają sprawnie

Jak poinformował wczoraj Polski Związek Narciarski, podczas zawodów w Wiśle inaugurujących cykl Letniego Grand Prix pań wystąpią tylko dwie reprezentantki naszego kraju, Kinga Rajda i Nicole Konderla. O przyczynę takiego stanu rzeczy zapytaliśmy jednego z trenerów polskiej kadry Szczepana Kupczaka, który w odniesieniu do przygotowań swoich podopiecznych wykazuje się dużym spokojem.


W kadrze na zawody w Wiśle znalazły się dwie skoczkinie trenujące z Kupczakiem w tzw. grupie beskidzkiej. Pewną niespodzianką może być nieobecność obytej już w zawodach międzynarodowych najwyższej rangi, Anny Twardosz. - Mamy wytyczoną swoją drogę i staramy się realizować nasze założenia. Obecnie pracujemy nad kwestiami, przy których udział Ani w zawodach mógłby spowodować niepożądane efekty. Mam nadzieję że w niedługim czasie wróci do rywalizacji - wyjaśnia Kupczak.

W składzie nie ma żadnej z przedstawicielek podhalańskiego regionu, wśród których najbardziej doświadczoną jest Kamila Karpiel. - Co do grupy zakopiańskiej trudno mi cokolwiek powiedzieć. Mieliśmy w planie wspólne zgrupowania, ale nie doszły one do skutku. Można powiedzieć, że jesteśmy dwiema odrębnymi grupami i pracujemy osobno. Naszą główną bazą jest Szczyrk, do tej pory tylko tam trenowaliśmy i to na ten moment nam wystarcza, aby w pełni skupić się na podstawowych elementach - tłumaczy wciąż czynny specjalista od kombinacji norweskiej.

- Ogólnie podsumowując, przygotowania przebiegają sprawnie, czasami bywa trochę nieprzewidywalnie, możliwe, że ze względu na to, że jestem "świeży" w temacie szkoleniowym i czasami umykają mi drobnostki mające wpływ na dalszy bieg wydarzeń, niemniej traktuje to jako dobre wyzwanie. Po LGP wracamy do cierpliwego i spokojnego treningu, przyjdzie wówczas wreszcie czas na pierwszy zagraniczny wyjazd. Znajdziemy też chwilę na odpoczynek aby nabrać sił i dystansu do dalszej pracy. Co ważne, atmosfera wewnątrz grupy jest dobra, a wiadomo jak istotna jest to kwestia - zakończył optymistycznie trener kadry.