Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Adam Małysz: "Konkursy w Willingen powinny zostać odwołane"

Konkursy w Willingen już za nami. Po raz kolejny wydaje się iż o sporym pechu mogą mówić reprezentanci Polski. Zarówno Adam Małysz jak i Robert Mateja podczas swoich prób mieli niekorzystne warunki, czego wynikiem była dopiero 10. lokata Polski w konkursie drużynowym oraz 9. miejsce Adama Małysz w niedzielnych zmaganiach indywidualnych.

Także sam Adam Małysz jest coraz bardziej poirytowany prześladującym go pechem do warunków na skoczni:

"Uważam, że konkursy w Willingen powinny zostać odwołane, a nie przeprowadzone w takich warunkach" - skomentował Małysz dwa konkursy w niemieckim Willingen.

"Niemożliwa jest rzeczywista rywalizacja przy tak zmiennych warunkach. Jedni mieli wiatr pod narty, inni z tyłu, a jeszcze inni dostawali mocne podmuchy z boku. O jakiejkolwiek walce ni mogło być mowy. Nie wiem dlaczego, ale mnie prześladuje chyba jakiś pech. Miałem mocny wiatr z tyłu i z boku. Co z tego, że chciałem pofrunąć jak najdalej, skoro mnie ściągało w dół. W drugim skoku miałem warunki w miarę dobre, to znaczy, że nie rzucało mną tak strasznie w locie i udało mi się osiągnąć 133 metry" - żali się podwójny złoty medalista MŚ w Val di Fiemme.

"Nie są to jeszcze takie skoki, jakie chciałbym za każdym razem oddawać. Wprawdzie nie jest źle, ale kilka elementów muszę jeszcze poprawić. O ile ze skoków jestem zadowolony, o tyle z zajętych tu miejsc - absolutnie nie" - dodał Małysz.

"Janne miał szczęście. Trafił na mocny wiatr pod narty i wykorzystał to. Biorąc pod uwagę fakt, że jest w niesamowitej formie, nie miał problemu, by daleko pofrunąć. A rekord? Cóż, został pobity..." - zakończył powściągliwie Adam Małysz.