Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Awaria wyciągu na Wielkiej Krokwi. "Na dzień dzisiejszy Puchar Świata niezagrożony"

Polscy zawodnicy, a także zagraniczne ekipy, tego lata się skorzystają z Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Na największej skoczni w naszym kraju doszło do kosztownej usterki kolei krzesełkowej. Coroczna arena Pucharu Świata ma być czynna dopiero pod koniec roku. W planach na najbliższe lata jest budowa nowego wyciągu.


O problemach technicznych u podnóża Tatr jako pierwszy poinformował Kacper Merk, reporter Eurosportu. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Sebastiana Danikiewicza, dyrektora Centralnego Ośrodka Sportu w Zakopanem.

- Pracownik podczas rutynowej kontroli zauważył, że na górnym kole są mikropęknięcia. Został wezwany transportowy dozór techniczny, który po przeprowadzeniu szczegółowych badań wyłączył kolej z eksploatacji. Takie rzeczy się dzieją, więc musieliśmy zamówić nowe koło. Produkcja we Francji to okres czterech miesięcy, w związku z czym wyciąg jest nieczynny. Jesteśmy na etapie wyłaniania firmy, która zamontuje nam nowe koło. Kolej będziemy mogli uruchomić na poziomie listopada lub grudnia tego roku - mówi Sebastian Danikiewicz w rozmowie ze Skijumping.pl.

 - Do zdarzenia doszło pod koniec marca. To był czas końca sezonu skoczków, więc nowe zgrupowania nie były rozpisane. Mieliśmy kilka zapytań ze strony zagranicznych zespołów, ale musiały rezygnować wobec niesprawnej kolei linowej. Nie były to jednak potwierdzone obozy, które mógłbym uznać za stracone. Turyści również nie korzystają z kolejki. To nieprzewidziana awaria. Dobrze się stało, że pracownik to zauważył, ponieważ bezpieczeństwo jest najważniejsze. Koszt naprawy to 1,1 mln złotych - informuje szef COS OPO Zakopane.

W nadchodzącym sezonie Puchar Świata ma zawitać do Zakopanego tuż po 71. Turnieju Czterech Skoczni, w dniach 13-15 stycznia.

- Jesteśmy w stałym kontakcie z Polskim Związkiem Narciarskim oraz Tatrzańskim Związkiem Narciarskim. Rozmawiałem z Adamem Małyszem. Nie ma żadnego kłopotu. Oni też rozumieją, że do takiego zdarzenia mogło dojść wskutek wieloletniej eksploatacji. Dobrze, że nie wydarzyło się to na miesiąc przed Pucharem Świata, dzięki czemu spokojnie zdążymy wymienić tę część. Na dzień dzisiejszy Puchar Świata nie jest zagrożony - kontynuuje Danikiewicz.

- Skocznia od wielu lat jest w procesie inwestycyjnym, co roku modernizujemy jakiś element. Wieżę, parkingi czy drogi ewakuacyjne. Cały czas coś się dzieje. W najbliższych latach przewidujemy budowę nowoczesnej kolejki, która też będzie miała trochę inną platformę na górze. Jest to rozpisane na lata 2023-2024. Nieszczęśliwie się złożyło, że obecna się zepsuła i po prostu musimy to naprawić - kończy dyrektor COS OSO w Zakopanem.