Strona główna • Puchar Świata

Skoki zmieniają opakowanie. Pertile mówi o ewolucji

Po pandemicznych sezonach, skoki narciarskie mają zbliżyć się do kibiców - zarówno do tych na trybunach, jak i tych siedzących przed telewizorami i innymi urządzeniami elektronicznymi. Nowe pomysły na urozmaicenie transmisji oraz atrakcji dla fanów pod skocznią, które ostatnio pojawiły się w mediach, omówił w rozmowie z naszym portalem Sandro Pertile. Dyrektor Pucharu Świata nie chce jednak mówić o rewolucji.


O nadchodzących nowościach w transmisjach i ofertach biletowych zawodów Pucharu Świata poinformował we wtorek Jakub Balcerski. Jak przyznał dziennikarz Sport.pl, FIS zaplanowała rewolucyjne zmiany w oprawie kilku dyscyplin, w tym skoków narciarskich. Zawody miałyby wizerunkowo zbliżyć się do Formuły 1, uwzględniając m.in. prezentacje zawodników, dostęp kamer do szatni ekip oraz sesje autografowe zawodników.

Jednym z nowych pomysłów światowej federacji jest tzw. "bilet VIP", który ma upoważniać właściciela do dodatkowych atrakcji w trakcie zawodów Pucharu Świata. W gronie pomysłów znajduje się bliższy dostęp do strefy rozgrzewki sportowców i możliwość zrobienia z nimi zdjęcia za ich zgodą, uczestnictwo w uroczystej prezentacji zawodników oraz możliwość wykonania sesji zdjęciowej ze zwycięzcami po zakończeniu konkursu. Pierwsze testy z wejściówkami VIP mają zostać przeprowadzone podczas Letniego Grand Prix w Hinzenbach.

Dyrektor Pucharu Świata, Sandro Pertile w rozmowie ze Skijumping.pl omówił nowe pomysły światowej federacji. Jednocześnie Włoch zapewnia: - Wolałbym mówić o "ewolucji", a nie "rewolucji". Nieustannie ulepszamy nasz produkt telewizyjny, aby zwiększyć atrakcyjność dla naszych telewidzów. Ponadto blisko współpracujemy z naszymi komitetami organizacyjnymi, aby zaoferować najlepsze możliwości dla fanów skoków znajdujących się na miejscu.

- Wspomniane plany są związane z możliwościami po pandemii Covid-19, abyśmy mogli zbliżyć naszych kibiców do sportowców - przyznaje Pertile: - Naszym celem jest przybliżenie widzów do zawodników. Szczególnie tych fanów, którzy są podekscytowani obecnością na trybunach skoczni.

- To są pomysły, które chcemy wprowadzić w życie od najbliższego sezonu zimowego. Niektóre z nich były testowane w Wiśle (wręczanie plastronów zawodnikom na Rynku Głównym), inne będziemy sprawdzać podczas nadchodzących wydarzeń - dodaje dyrektor Pucharu Świata: - My, jako FIS, chcemy być bardziej otwarci i zaangażować konkretnych kibiców (VIP i/lub inni widzowie gotowi do ulepszenia swoich biletów), aby umożliwić im bycie bliżej sportowców.

- Taka jest główna koncepcja wszystkich nowych propozycji, które zostaną jeszcze omówione w październiku z komitetami organizacyjnymi. Nie chcemy na nich naciskać, po prostu oferujemy nowe możliwości - zaznacza działacz FIS: - W poszczególnych miejscowościach mierzymy się z różną frekwencją na trybunach. Chcemy pomóc tym mniejszym komitetom organizacyjnym w ulepszaniu ich własnych zawodów.

Sandro Pertile nie zapomina również o kibicach oglądających zawody Pucharu Świata w telewizji i internecie: - W ciągu ostatnich kilku lat wprowadziliśmy sporo nowości w transmisji telewizyjnej (zdjęcia z dronów, prezentacja czołowej dziesiątki zawodników, FIS radio, czujniki na nartach). W przyszłym sezonie skupimy się na powrocie kibiców na trybuny i uchwyceniu emocjonalnych obrazów z naszych sportowych aren. To kluczowy element, który sprawia, że skoki narciarskie są tak popularne.

- Nadal będziemy starać się rozwijać "elastyczne" kamery telewizyjne, czyli drony i fly-camy - zapowiada dyrektor Pucharu Świata.

Kibice skoków narciarskich mogą spodziewać się również nowości w grafice telewizyjnej: - Mamy pomysł zorganizowania specjalnej sesji z najlepszymi reżyserami TV i podzielenia się z nimi doświadczeniami i pomysłami na uatrakcyjnienie naszej grafiki telewizyjnej. Wspomniana sesja jest zaplanowana na koniec października - kończy Sandro Pertile.

Inauguracyjne zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich w sezonie 2022/2023 rozegrane zostaną 5-6 listopada na Skoczni im. Adama Małysza w Wiśle. Będą to pierwsze w historii cyklu konkursy rozegrane przy jednoczesnym zastosowaniu torów lodowych na rozbiegu oraz mat igelitowych na zeskoku.