Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

"Trener na to zerka" - Stefan Hula na podium duetów i szósty indywidualnie

Stefan Hula na niespełna dwa tygodnie przed 36. urodzinami po raz pierwszy w karierze stanął na podium zawodów z cyklu Letniego Grand Prix. Doszło do tego przy okazji historycznej potyczki duetów w Rasnovie, gdzie drużynowy medalista olimpijski z Pjongczangu towarzyszył Pawłowi Wąskowi. Indywidualnie Hula był szósty, co także jest jednym z jego najlepszych rezultatów w konkursie najwyższej rangi.


W sobotę odbyły się dwa konkursy. Wszystko z powodu niekorzystnych prognoz meteorologicznych na niedzielę. - Powiem, że było bardzo intensywnie... Przerwy pomiędzy seriami konkursu duetów nie były zbyt długie, więc przychodziłem do szatni i trzeba było ruszać na górę skoczni. Kamil Skrobot, serwisant, ledwo nadążał z przygotowaniem nart - opisuje Hula sobotni maraton.

- Było troszkę presji, bo w piątek dobrze skakaliśmy z Pawłem Wąskiem i stało się jasne, że jest szansa powalczyć o podium. Udało się i jesteśmy bardzo zadowoleni, że stanęliśmy na drugim stopniu. Zabrakło do zwycięstwa, ale myślę, że skoki były w porządku - podsumowuje 35-latek.

Polska para przegrała tylko z austriacką. Po duetach przyszła pora na indywidualną rywalizację. - Po zawodach mieliśmy jeszcze ceremonię, po której wróciłem do szatni, zapakowałem plecak i bez rozgrzewki ruszyłem w stronę wyciągu - mówi o niewielkiej przerwie między konkursami w Rumunii.

- W konkursie indywidualnym po raz kolejnym byłem tutaj szósty w Letnim Grand Prix. Bardzo się cieszę, bo Paweł po raz pierwszy w karierze stanął na podium. Super, pozytywny weekend w naszym wydaniu! - ocenia zawodnik trenujący na co dzień w beskidzkiej grupie bazowej.

Hula na półmetku zajmował dziewiąte miejsce z wynikiem 97,5 metra. W finale uzyskał trzeci wynik rundy, skacząc dwa metry krócej. - Pierwszy skok był bardzo fajny. Warunki były dobre, ale była to udana próba. Najlepszymi skokami były te z drugiej serii duetów, a następnie z finału indywidualnych zawodów - relacjonuje.

Dla naszego doświadczonego skoczka były to pierwsze punkty do klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix 2022. - Zaczynam przekładać treningowe skoki na zawody. Wtedy przychodzi większa pewność siebie i tak to wygląda w tym sporcie... Mam nadzieję, że tak pójdzie dalej - nie ukrywa Hula.

- Trener na to zerka i furtka jest otwarta. Na ten moment jestem zadowolony ze skoków i weekendu. Trzeba dalej pracować - tonuje nastroje Hula, nawiązując do walki o miejsce w reprezentacji Thomasa Thurnbichlera.

Korespondencja z Rasnova, Dominik Formela