Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

"To nie były czyste skoki" - Kubacki o dominacji w Hinzenbach

Dawid Kubacki po raz trzeci w karierze wygrał letnie zawody najwyższej rangi w Hinzenbach. 32-latek w obu rundach przekraczał rozmiar 90-metrowego obiektu w powiecie Eferding, nokautując rywali w niedzielne popołudnie. Nasz reprezentant przed finałem w Klingenthal został samodzielnym liderem klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix 2022.


- Fajnie mi się tu skakało. Nie miałem jakichś większych problemów. Wiadomo, że to nie były czyste skoki pod kątem technicznym, ale było w tym dużo energii. Do tego były w miarę dobrze trafione na progu. Ta energia, mimo drobnych błędów, pozwalała rotować i lecieć. A na tak małej skoczni to jest klucz. Im wyżej człowiek dostanie się za progiem, a następnie zachowa prędkość, tym dalej można odlatywać - analizuje Dawid Kubacki, który uzyskał 94 i 93,5 metra.

Niemiłą niespodzianką okazała się niecodzienna aranżacja Mazurka Dąbrowskiego, którą przygotowano dla naszego rodaka. - Kilkukrotnie zdarzało się, że puszczano zbyt szybką wersję, a tym razem organizatorzy poszli w drugą stronę. Puścili za wolny hymn. Może następnym razem puszczą właściwą wersję? - zastanawia się brązowy medalista olimpijski z Pekinu.

- Ostatnie miesiące wykonanej pracy pokazały, że wszystko się stabilizuje i klaruje. Przed lipcowymi konkursami w Wiśle moje próby nie były tak czyste i fajne. Jeszcze czegoś szukałem. Jestem jednak na tyle doświadczonym zawodnikiem, że potrafiłem się zmobilizować na tamte zawody i oddać najlepsze skoki w tamtym okresie. Po Wiśle dalej pracowaliśmy i robiliśmy małe kroczki do przodu. Finalnie to procentuje, ale mam świadomość, że to nie jest efekt końcowy. Jest coraz bliżej, a klocki składają się coraz lepiej - kontynuuje mistrz świata z 2019 roku.

Kubacki zmierza po czwarty triumf w klasyfikacji Letniego Grand Prix w karierze. - Przegryzłem się z określeniem, że idzie mi tylko latem. Udowodniłem w swojej karierze, że to się również przekłada na zimę. Potrafię sobie radzić i wykorzystać to, co wypracuję latem. Jestem bardzo dobrej myśli. To, nad czym pracujemy od wiosny, przynosi wymierne efekty - kończy podopieczny Thomasa Thurnbichlera, który przystąpi do rywalizacji w Klingenthal z 70-punktową przewagą nad Manuelem Fettnerem. Matematyczne szanse na końcowy triumf zachowuje jeszcze Kamil Stoch, który na tym etapie letniego sezonu traci do rodaka 98 "oczek". W Niemczech odbędzie się jeden konkurs indywidualny, który zostanie poprzedzony mikstem.

Korespondencja z Hinzenbach, Dominik Formela