Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Dwa centymetry na wagę podium. Paweł Wąsek ukarany w Klingenthal

Paweł Wąsek nie zdołał zakończyć tegorocznej edycji Letniego Grand Prix na podium klasyfikacji generalnej. Wszystko za sprawą dyskwalifikacji, która dotknęła 23-latka podczas niedzielnego finału w Klingenthal. Na nieszczęściu swojego rodaka skorzystał Kamil Stoch, który pomimo absencji zachował trzecią lokatę.


- Miałem trochę za dużo materiału na udzie - powiedział nam Paweł Wąsek po kontroli, którą po drugim skoku konkursowym przeprowadził Christian Kathol. Trener Thomas Thurnbichler wyjaśnił, że chodziło o nadmiar w postaci dwóch centymetrów.

Przeczytaj także: Thurnbichler o sukcesie Kubackiego, dyskwalifikacji Wąska i psychologu w kadrze

Wąsek przyjechał do Saksonii przeziębiony, przez co odpuścił dwa skoki treningowe w piątek. - Ten weekend zaczął się trudno, ale potem wszystko szło w dobrym kierunku. W niedzielę, mówiąc o zdrowiu, czułem się bardzo dobrze. Wydawało się, że wszystko zakończy się pozytywnie, ale stało się inaczej - rozkłada ręce olimpijczyk z Pekinu.

23-latek nie ukrywa, że podium Letniego Grand Prix 2022 było jego celem. - Po to startujemy w konkursach, by kończyć zmagania na podium. Nigdy nie miałem okazji zakończyć Letniego Grand Prix w czołowej "3" klasyfikacji generalnej, więc chęć była duża. Koniec końców moim marzeniem jest stawanie na podium zimą, a nie latem, więc skupmy się na zimie i wtedy pokażmy coś dobrego - zaznacza.

- To były skoki na dobrym poziomie. W pierwszej serii nie do końca, natomiast w finale było na prawdę bardzo fajnie. Pozostaje cieszyć się z wysokiego poziomu i niezłej powtarzalności. Na tym można coś zbudować - kontynuuje polski skoczek.

Wąsek tego lata zgromadził 175 punktów, a więc o siedem mniej od Kamila Stocha, który zakończył Letnie Grand Prix na trzeciej pozycji, za Dawidem Kubackim oraz Manuelem Fettnerem. - Kamila tu nie było, więc było to troszkę niesprawiedliwe. Zakończyło się tak, jak prawdopodobnie powinno. Emocje minęły. Zawody się skończyły i czekamy na zimę... - dodaje najmłodszy z członków kadry narodowej A na sezon 2022/23.

23-latek we wrześniu po raz pierwszy w karierze stanął na podium letnich zawodów najwyższej rangi. Stało się to w Rasnovie, gdzie przegrał tylko z Renem Nikaido z Japonii. W Wiśle i Hinzenbach nie wypadł z czołowej "10".

Korespondencja z Klingenthal, Dominik Formela