Dwa centymetry na wagę podium. Paweł Wąsek ukarany w Klingenthal

  • 2022-10-04 12:55

Paweł Wąsek nie zdołał zakończyć tegorocznej edycji Letniego Grand Prix na podium klasyfikacji generalnej. Wszystko za sprawą dyskwalifikacji, która dotknęła 23-latka podczas niedzielnego finału w Klingenthal. Na nieszczęściu swojego rodaka skorzystał Kamil Stoch, który pomimo absencji zachował trzecią lokatę.

- Miałem trochę za dużo materiału na udzie - powiedział nam Paweł Wąsek po kontroli, którą po drugim skoku konkursowym przeprowadził Christian Kathol. Trener Thomas Thurnbichler wyjaśnił, że chodziło o nadmiar w postaci dwóch centymetrów.

Przeczytaj także: Thurnbichler o sukcesie Kubackiego, dyskwalifikacji Wąska i psychologu w kadrze

Wąsek przyjechał do Saksonii przeziębiony, przez co odpuścił dwa skoki treningowe w piątek. - Ten weekend zaczął się trudno, ale potem wszystko szło w dobrym kierunku. W niedzielę, mówiąc o zdrowiu, czułem się bardzo dobrze. Wydawało się, że wszystko zakończy się pozytywnie, ale stało się inaczej - rozkłada ręce olimpijczyk z Pekinu.

23-latek nie ukrywa, że podium Letniego Grand Prix 2022 było jego celem. - Po to startujemy w konkursach, by kończyć zmagania na podium. Nigdy nie miałem okazji zakończyć Letniego Grand Prix w czołowej "3" klasyfikacji generalnej, więc chęć była duża. Koniec końców moim marzeniem jest stawanie na podium zimą, a nie latem, więc skupmy się na zimie i wtedy pokażmy coś dobrego - zaznacza.

- To były skoki na dobrym poziomie. W pierwszej serii nie do końca, natomiast w finale było na prawdę bardzo fajnie. Pozostaje cieszyć się z wysokiego poziomu i niezłej powtarzalności. Na tym można coś zbudować - kontynuuje polski skoczek.

Wąsek tego lata zgromadził 175 punktów, a więc o siedem mniej od Kamila Stocha, który zakończył Letnie Grand Prix na trzeciej pozycji, za Dawidem Kubackim oraz Manuelem Fettnerem. - Kamila tu nie było, więc było to troszkę niesprawiedliwe. Zakończyło się tak, jak prawdopodobnie powinno. Emocje minęły. Zawody się skończyły i czekamy na zimę... - dodaje najmłodszy z członków kadry narodowej A na sezon 2022/23.

23-latek we wrześniu po raz pierwszy w karierze stanął na podium letnich zawodów najwyższej rangi. Stało się to w Rasnovie, gdzie przegrał tylko z Renem Nikaido z Japonii. W Wiśle i Hinzenbach nie wypadł z czołowej "10".

Korespondencja z Klingenthal, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6008) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @dervish

    Faktycznie może być kumplem Horna. Ale chyba mu Polaka przydali na asystenta, w każdym razie ma jakieś polskobrzmiące nazwisko. To by było zaskoczenie.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Są bez sensu o tyle, że można je naciągnąć, ale większa nadużycia jako tako wyłapują. Nic nie poradzisz, że wszystkie kadry kombinują bo sprzęt sporo daję w tej dyscyplinie, jedyne rozwiązanie to kombinezony dostarczane przez FIS.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    I to jest dowód, że te kontrole są bez sensu - skoro ich pozytywne przejście zależy od tego jak skoczek ustawi się do pomiaru a nie od rzeczywistych parametrów kombinezonu...

  • Pavel profesor
    @dervish

    Bierzesz pod uwagę, że udo jest owalne i w momencie gdy kombinezon nie jest odpowiednio naciągnięty poprzez ustawienie skoczka podczas pomiaru, obsuwa się niżej co powoduje naddatek. Zapewne Wąsek w tym samym stroju zaliczył kilka innych kontroli, a teraz jego nieuwaga spowodowała DSQ.

  • Lataj profesor

    Skoro strój Pawła przeszedł po I serii, a po drugiej nie, to coś musi być na rzeczy. Albo Wąsek znów się źle ustawił, albo krawiec zdecydowanie ryzykował na limicie. Tak czy siak szkoda podium LGP Wąska, ale nieobecny w Klingenthal Stoch też może być.

  • dervish profesor
    @Arturion

    A nie wziąłeś pod uwagę, że Kathol może być kumplem Horniego? ;)
    I zawsze jest kwestia czy Niemcy którzy są najważniejszą i najbardziej wpływową nacją w tej dyscyplinie (nie mylić z najlepszą sportowo) pozwoliliby aby tak newralgiczne stanowisko objął ktoś kogo nie popierają i na kogo nie mają żadnego wpływu? Jedna Polka w żeńskich skokach wystarczy by wyciągnęli wnioski czym może się skończyć niedopilnowanie obsady takiego ważnego stanowiska. Jest wiele przykładów kiedy korzystali ze swoich wpływów by na ważnych stanowiskach lokować swoje marionetki.

  • Arturion profesor
    @Marco Gaccio

    Ja wolę lepszego. Na razie to Kamil.

  • Arturion profesor
    @dervish

    Z tym, ze Kathol to AUT a nie GER. Niby mówi [po niemiecku, ale to naprawdę nie to samo.
    Christian Kathol... Można by to przetłumaczyć jako "Chrześcijanin Katolik" (?).
    Ale chyba miłosierdzie nie jest jego mocna stroną, zwłaszcza wobec Polaków. Trzeba by pogadać z Baczkowską, żeby mu "zaproponowała" DSQ dla Kramer i Pinkeling... ;-)))

  • Marco Gaccio profesor

    Ja tam wole Stoch na 3 miejscu niż Wąska

  • dervish profesor

    2 cm w udzie to całkiem sporo. Nie ma mowy o jakim pechu czy upierdliwości kontrolera. Po prostu ktoś odpowiedzialny za stroje w kadrze przegiął pałę albo nie dopełnił obowiazków.
    To nie są te same 2 cm co w zbyt krótkich rękawach Stocha które nie dawały mu żadnego zysku. Właśnie w przypadku DSQ Kamila można by mówić o upierdliwości kontrolującego.

    Inna sprawa, że wygląda na to iż nowa miotła w kontroli szczególną uwage zwraca na polskie stroje. Czyżby jakaś słodka zemsta za poprzedni sezon i donosy naszego obozu na podopiecznych Horniego? ;)

  • kibicsportu profesor

    Szkoda tej DSQ Pawła. Mnie natomiast najbardziej u Pawła cieszy stabilność. Nie licząc tej DSQ, to wszystkie konkursy LGP w których brał udział kończył w top 10, do tego pierwsze podium. Na pewno zrobił duży postęp. W niedziele gdyby nie DSQ byłby 8, a była mocna obsada. Liczę, że w top 15 PŚ się znajdzie sezonu, ale myślę, że stać go na dużo więcej. Nawet na spokojne punktowanie w top 10. Ale spokojnie, nie ma się co napalać, bo różnie w skokach bywa, ale czuję, że może być fajnie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl