Strona główna • Fińskie Skoki Narciarskie

Skoki narciarskie jak kolarstwo. Rewolucyjny pomysł Kojonkoskiego

Coraz większym problemem w skokach narciarskich staje się stale rosnąca dysproporcja pomiędzy najlepszymi i najsłabszymi reprezentacjami. Panaceum na ten problem starał się znaleźć Mika Kojonkoski. Fiński trener i działacz opracował projekt, który miałby wstrząsnąć dyscypliną, ale, wobec braku zainteresowania ze strony Międzynarodowej Federacji Narciarskiej, dał sobie spokój.


- Przedstawiłem pomysł, by skoki narciarskie zaczęły przypominać kolarstwo - mówi Kojonkoski w rozmowie z dziennikiem Iltalehti. - Jednym z problemów współczesnych skoków jest to, że silni stają się jeszcze silniejsi, a słabi jeszcze słabsi. Można być utalentowanym zawodnikiem, ale pozostając w narodowych kręgach sponsorskich, w biednej drużynie, osiąga się słabe wyniki.

Kojonkoski podaje wyimaginowany przykład tego, jak mogłyby funkcjonować skoki. - Drużyny korporacyjne, tak jak zawodowe grupy kolarskie, byłyby w stanie wspierać zawodników z różnych krajów. Sytuacja wielu skoczków byłaby znacznie lepsza, a czołówka bardziej międzynarodowa. Na przykład, gdyby koreański zawodnik dostał się do Teamu Ruhrgas trenowanego przez Alexa Pointnera, wzniósłby się na zupełnie nowy poziom - uważa wybitny szkoleniowiec, który dodaje, że opór w FIS wobec tej propozycji był tak silny, że zwyczajnie odpuścił temat.

Mika Kojonkoski jest obecnie koordynatorem ds skoków i kombinacji norweskiej w fińskiej federacji, w skład jego obowiązków wchodzą zarówno kwestie czysto szkoleniowe jak i marketingowe. Największym jego dotychczasowym osiągnięciem jest pozyskanie poważnego austriackiego sponsora - firmę  IDM Energysystems, producenta pomp ciepła. Umowę udało się podpisać dzięki pomocy wybitnego skoczka, a potem trenera i działacza, Toniego Innauera.

- Mika bardzo nam pomógł w latach 90. Teraz mogłem zaoferować mu własną pomoc. Ma wiele do zrobienia w fińskich skokach. Skoki narciarskie bez Finlandii to nie skoki - powiedział fińskiemu dziennikowi Toni Innauer, odnosząc się do zasług, które wniósł Kojonkoski w latach 1997-99, trenując reprezentację Austrii. Na razie jednak sytuacja finansowa samych zawodników nie uległa poprawie, o czym pisaliśmy >>>TUTAJ<<<